Aymen Barkok pobity w barze. Marokańczyk trafił do szpitala
Hertha Berlin w piątek przed własną publicznością mierzyła się z Hannoverem 96. Mecz nie ułożył się po myśli stołecznego zespołu, bowiem rywalizacja zakończyła się podziałem punktów (1:1). Z pewnością nie był to udany wieczór dla piłkarzy „Starej Damy”, a w szczególności Aymena Barkoka.
Reprezentant Maroka udał się w sobotni wieczór do berlińskiego baru, gdzie padł ofiarą agresji. 25-latek został zaatakowany, przez co musiał zostać przewieziony do szpitala z obrażeniami twarzy. Zawodnik Herthy poddał się operacji, która skończyła się udanie,
– Z przerażeniem dowiedzieliśmy się wczoraj, że w nocy z soboty na niedzielę Aymen Barkok został zaatakowany w berlińskim barze i musiał zostać przewieziony do szpitala z obrażeniami twarzy. Wczoraj, w niedzielę, Aymen przeszedł udaną operację, ale na razie nie będzie dla nas dostępny. Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia, Aymen! Myślimy o Tobie – poinformował klub w oficjalnym komunikacie.
Na ten moment nie wiadomo, ile potrwa rozbrat z piłką Aymena Barkoka. Strata marokańskiego pomocnika to dość spory cios dla Herthy Berlin. 25-latek, mimo przeprowadzki do stolicy w zimowym okienku transferowym, szybko stał się ważnym elementem w układance trenera. Zawodnik rozegrał do tej pory 12 spotkań na zapleczu Bundesligi. Udało mu się nawet raz wpisać na listę strzelców.
Sprawdź także: Polak może zmienić klub! Trafił na listę życzeń Herthy Berlin
Komentarze