Nowe otwarcie w Krakowie? Trenerzy po meczu Cracovia – Bruk-Bet Termalica

Cracovia w piątkowy wieczór pokonała na własnym stadionie Bruk-Bet Termalikę (2:0). Po zakończeniu spotkania głos na temat rywalizacji zabrali szkoleniowcy obu drużyn.

Luka Elsner
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Luka Elsner

Marcin Brosz i Luka Elsner po spotkaniu Cracovia – Bruk-Bet Termalica

Cracovia przed startem rywalizacji z Bruk-Betem Termaliką nie mogła pochwalić się dobrym bilansem spotkań z tą ekipą. We wcześniejszych pięciu starciach o stawkę między drużynami częściej górą byli Pomarańczowi, mogący pochwalić się trzema zwycięstwami przy dwóch wygranych krakowian.

W meczu drugiej kolejki PKO BP Ekstraklasy lepsi okazali się jednak gracze Pasów. Trenerzy podsumowali rywalizację podczas pomeczowej konferencji prasowej. Szkoleniowiec gospodarzy podkreślił, że kluczowa dla wygranej była solidna gra w defensywie jego zespołu.

Marcin Brosz (trener Bruk-Betu Termaliki): – Początek spotkania był z naszej strony obiecujący. Jednak jednym z elementów, którego musimy od siebie wymagać – a który dziś był wyraźnie widoczny – jest gra za plecy przeciwnika. Tego nam brakowało przez całe spotkanie. Nie potrafiliśmy rozerwać dobrze zorganizowanej defensywy gospodarzy. Nasze akcje nie kończyły się strzałami, brakowało im groźnych akcentów – urywały się w okolicach 16. metra. Konsekwencją tego były szybkie kontry Cracovii, które stanowiły dla nas duże zagrożenie. Po stracie bramki chcieliśmy szybko odrobić straty i kilka razy byliśmy blisko, ale do przerwy przegrywaliśmy jedną bramką. W drugiej połowie zabrakło nam odpowiedniej liczby podań i podejścia pod bramkę rywala. Zbyt mało zawodników znajdowało się w polu karnym, by skutecznie wykańczać akcje. Musimy popracować nad tym, by kontynuować ataki po jednej sytuacji, tworzyć kolejne fazy ofensywne. To trudny element, ale wierzę, że jesteśmy w stanie poprawić naszą organizację gry.

Luka Elsner (trener Cracovii): – To był trudny mecz, zgodnie z naszymi przewidywaniami. Termalika od początku wywierała na nas dużą presję, dobrze się przesuwała i potrafiła zagrozić po stałych fragmentach. Nie było łatwo zapanować nad grą – z naszej, jak i z ich strony. Udało nam się jednak kilka razy wykorzystać przestrzeń za ich linią pressingu i stworzyć realne zagrożenie. Co najważniejsze, skutecznie rozegraliśmy stałe fragmenty gry – zdobyliśmy po nich dwie bramki. Sztab trenerski wykonał dobrą pracę, a zawodnicy bardzo dobrze ją zrealizowali. Myślę, że o zwycięstwie przesądziła nasza dobra organizacja w defensywie oraz postawa całego zespołu.

W następnej kolejce Cracovia znów zagra u siebie – tym razem zmierzy się z beniaminkiem z Gdańska, Lechią. Bruk-Bet Termalica podejmie natomiast Pogoń Szczecin.

Czytaj także: Cracovia nie zwalnia tempa. Mocny sygnał w meczu otwarcia