- Julian Nagelsmann jako trener Bayernu Monachium zetknął się z nową rzeczywistością
- Trener Bawarczyków podzielił się ostatnio opinią na temat tego, jak odbiera krytykę i presję
- Niemiec przedstawił swoje podejście do tematu na przykładzie awansu jego drużyny do ćwierćfinału Ligi Mistrzów
“Kto nie ma zdania, łatwo idzie przez życie”
Bayern Monachium w 1/8 finału Ligi Mistrzów wyeliminował z rozgrywek Paris Saint-Germain. Mimo że w szeregach giganta Ligue 1 wystąpili między innymi Kyliam Mbappe, czy Lionel Messi, to ostatecznie ekipa z Bundesligi mogła cieszyć się z wywalczenia przepustki do gry w kolejnej rundzie elitarnych rozgrywek. Jak natomiast trener Bawarczyków przyjmuje porażki?
– Po przegranych meczach czuję wstyd. Jestem samokrytyczny i dużo wątpię. Jestem otwarty na konstruktywną krytykę. Dużo myślę i musiałem dostosować się do Bayernu, poznając, skład, jakość zawodników i skalę klubu – mówił Julian Nagelsmann w rozmowie z Die Welt.
– Przed nową pracą naturalnie wyobrażałem sobie, czego mogę się spodziewać jako trener Bayernu i otrzymałem wiele informacji na ten temat. Niemniej nie można się w pełni przygotować na to, że czasami pojawi się skrajne czarno-białe myślenie – zaznaczył Niemiec.
– Taktyka przeciwko PSG została nazwana najlepszą taktyką w historii. Gdybyśmy odpadli z Ligi Mistrzów, to wszyscy mówiliby: “Katastrofalna taktyka Nagelsmanna, dlaczego wypuścił Stanisica?” – kontynuował trener Bayernu.
– Kto nie ma zdania, łatwo idzie przez życie. Wolę jednak mieć opinię. Ponieważ nie sądzę, aby ludzie, którzy nie mają zdania, byli szczęśliwsi – podsumował Nagelsmann.
Monachijski team w ostatnim spotkaniu przed reprezentacyjną przerwą zmierzy się na wyjeździe z Bayerem Leverkusen. Mecz odbędzie się w niedzielę o godzinie 17:30.
Czytaj więcej: Bayer Leverkusen – Bayern Monachium: typy, kursy, zapowiedź (19.03.2023)
Komentarze