Lewandowski nienasycony. “Zawsze chcemy więcej”

Robert Lewandowski
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Robert Lewandowski w sobotę po raz kolejny udowodnił, jak ważnym jest zawodnikiem dla Bayernu Monachium. Reprezentant Polski niespełna 48 godzin po odebraniu nagrody dla najlepszego piłkarza na świecie wg FIFA, poprowadził bawarską jedenastkę do zwycięstwa w meczu na szczycie z Bayerem Leverkusen.

Polski napastnik zdobył obie bramki dla Bayernu w wygranym 2:1 sobotnim meczu z Bayerem. Dzięki tej wygranej Bawarczycy wrócili na fotel lidera Bundesligi, a Lewandowski umocnił się na czele klasyfikacji strzelców. Aktualnie ma na swoim koncie 17 goli. Na tym etapie sezonu (po 13 kolejkach) podobnym wynikiem mógł pochwalić się jedynie Gerd Mueller (1968/69 i 1976/77).

Lewandowski pierwszego gola zdobył tuż przed przerwą, pokonując bramkarza rywali uderzeniem głową po dośrodkowaniu Thomasa Muellera. W ten sposób doprowadził do wyrównania, bowiem Bayer prowadził w tym meczu po trafieniu Patrika Schicka. Decydującego o losach rywalizacji gola polski napastnik zdobył w doliczonym czasie gry, wykorzystując podanie Joshuy Kimmicha.

Snajper Bayernu wcale nie zamierza jednak na tym poprzestawać. – Zawsze chcemy więcej. Od nowego roku chcemy nadal grać w ten sposób i kroczyć od zwycięstwa do zwycięstwa – powiedział Lewandowski po zakończeniu meczu. – Dzisiaj mieliśmy również kilka złych podań. Bayer być może miał spotkanie pod kontrolą, ale to, co pokazaliśmy jako zespół, było rewelacyjne.

Lewandowski zwrócił również uwagę na to, że w grze obu zespołów widoczne było zmęczenie trudnym sezonem. – Obie drużyny w ostatnim czasie były mocno obciążone. Było to widać, brakowało żywiołowości – dodał napastnik.

Dla Bayernu było to ostatnie spotkanie w tym roku. Podopieczni Hansiego Flicka na boisko wrócą już jednak 3 stycznia, kiedy na Allianz Arena zmierzą się z FSV Mainz.

Komentarze