Borussia nie miała litości dla czerwonej latarni ligi

Piłkarze Borussi Dortmund
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Piłkarze Borussi Dortmund

Po dwóch kolejnych porażkach ligowych z Bayernem i Bochum Borussia Dortmund wróciła na zwycięską ścieżkę. Goście pewnie wygrali 3:1, a do siatki dwukrotnie trafił Brandta jedną bramkę dołożył Passlack. Honorowe trafienie dla Furth zanotował Ngankam.

  • Borussia już wcześniej zagwarantowała sobie wicemistrzostwo Niemiec
  • W meczu z Furth pierwsze skrzypce grał Julian Brandt, który zanotował dwa trafienia
  • Zwycięstwem z Furth Dortmundczycy zakończyli passę porażek

Brand zapewnił prowadzenie do przerwy

Spotkanie Furth z Borussią Dortmund nie było obarczone zbyt wielkim bagażem emocjonalnym. Zarówno jedni jak i drudzy byli już pewni swojego losu w Bundeslidze. Gospodarze po jednym sezonie żegnają się z pierwszą klasą rozgrywkową z ostatniej pozycji. Dortmundczycy mieli już zagwarantowaną drugą pozycję. Mimo to spotkanie od początku toczone było w niezłym tempie.

Goście prowadzenie objęli już w pierwszej połowie. Odbita w polu karnym piłka trafiła pod nogi Juliana Brandta, który nie miał problemów z umieszczeniem jej w siatce. Chwilę wcześniej trafić udało się piłkarzom Furth, ale sędzia odgwizdał spalonego.

Worek z bramkami otworzył się po przerwie

W drugiej odsłonie meczu dość nieoczekiwanie gospodarzom udało się wyrównać. Hrgota w 70 minucie zagrał do Ngankama, który idealna podcinką pokonał Hitza i doprowadził do wybuchu radości kibiców zgromadzonych na stadionie. Radość nie trwała długo, bo już dwie minuty później drugie w tym meczu trafienie zanotował Brandt. Niemiec otrzymał znakomite podanie od Nico Schulza i pewnym strzałem już drugi raz pokonał Linde. 

Borussia poczuła głód bramek i mocno poszła do przodu. W 77 minucie prowadzenie na 3:1 podwyższył Passlack, a w 85 Bellingham dołożył czwartą bramkę. Po analizie Var sędzia trafienie anulował – piłkarze z Dortmundu znajdowali się na spalonym. W ostatnich minutach trener Marco Rose dał szansę zadebiutować w Bundesldize 21-letniemu Immanuelowi Pheraiowi, który zmienił w drugiej minucie doliczonego czasu Marco Reusa. Goście zasłużenie wygrali i udowodnili swoją wyższość.

Komentarze