Śląsk pozbył się problemu. Definitywny transfer Klimali
Patryk Klimala rusza w kolejny etap podróży po egzotycznych ligach. Środkowy napastnik od września występował w australijskim Sydney FC – po zakończeniu wypożyczenia wrócił do Polski, ale nic nie wskazywało na to, by Śląsk Wrocław chciał go zatrzymać. Zwłaszcza że 26-latek miał oferty z azjatyckich klubów, a konkretnie z Japonii i Korei Południowej.
Były młodzieżowy reprezentant Biało-Czerwonych w zimie wrócił do kraju po rozstaniu z Hapoelem Beer Szewa, ale nie podbił Ekstraklasy i w 11 meczach nie zdobył ani jednej bramki. Wysokie wynagrodzenie, które trafiało na jego konto, szybko zaczęło ciążyć Wojskowym, więc Klimala musiał szukać nowego pracodawcy. Śląsk liczył na to, iż dobre występy w Australii przełożą się na zainteresowanie innych klubów. Ostatecznie w 31 spotkaniach były zawodnik Celticu i NY Red Bulls strzelił 17 goli i zanotował pięć asyst.
Znakomita dyspozycja nie przeszła bez echa, a po Klimalę zgłosiły się dwie ekipy – Sanfrecce Hiroshima i FC Seoul. – Zarówno klub, jak i zawodnik, zdecydowali się przyjąć ofertę koreańskiego FC Seoul, gdzie piłkarz trafia na zasadzie transferu gotówkowego – czytamy w oficjalnym komunikacie klubu z Wrocławia. Wychowanek Lechii Dzierżoniów dołączy do zespołu, który po 17 meczach K League 1 zajmuje 7. lokatę.
Komentarze