Zaha miał szansę na zmianę klubu w deadline day

Wilfried Zaha
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Wilfried Zaha

Ostatniego dnia okienka transferowego w wielu klubach dochodziło do nerwowych ruchów. Jak przekazali dziennikarze The Athletic, szansę na zmianę klubu miał również Wilfried Zaha. O transfer napastnika Crystal Palace starał się Tottenham.

  • Wilfried Zaha od kilku sezonów łączony jest z odejściem z Crystal Palace
  • Latem o angaż Iworyjczyka zabiegało kilka topowych europejskich klubów
  • Na ostatni moment w deadline day sprowadzić go starał się Tottenham

Londyńskie kluby marzyły o transferze Zahy

Wilfired Zaha niemal co roku łączony jest z przenosinami do jakiegoś większego klubu. Gwiazda Crystal Palace kuszona jest wielomilionowymi kontraktami, a także perspektywą walki o trofea, jednak tego typu zakusy do tej pory kończyły się w ten sam sposób – Iworyjczyk ostatecznie zostawał w ekipie Orłów

Jak przekazali dziennikarze The Athletic, próbę pozyskania Zahy w ostatnim dniu letniego okienka transferowego podjął Tottenham Hotspur. Działacze Kogutów próbowali przekonać Crystal Palace do sprzedaży napastnika, ale klub był nieugięty. Odmowa była na tyle stanowcza, że do transferu nie doszło.

W trakcie lata o sprowadzenie Zahy starały się również Arsenal i Chelsea Londyn, jednak oba te kluby, podobnie jak Tottenham, zostały odprawione przez zarząd Orłów z kwitkiem. Nie znajduje się on jednak aktualnie w korzystnym położeniu. Crystal Palace po sześciu meczach ma na koncie zaledwie sześć punktów i zajmuje 15 miejsce w tabeli. Kontrakt napastnika wygasa natomiast za rok i na ten moment mało prawdopodobne wydaje się, żeby Iworyjczyk zgodził się na jego przedłużenie.

W obecnym sezonie Zaha w pięciu meczach Premier League strzelił już cztery bramki. Portal Transfermarkt wycenia 29-latka na 38 milionów euro. Jeśli do nowego roku Iworyjczyk nie dojdzie do porozumienia z klubem, będzie mógł negocjować z zainteresowanymi nim zespołami. 

Czytaj dalej: Obrońca Chelsea chciał transferu kolegi z reprezentacji

Komentarze