El. Euro 2012: Włosi uniknęli kolejnej wielkiej kompromitacji

FC Nantes
Obserwuj nas w
Na zdjęciu: FC Nantes

Włosi odnieśli pierwsze zwycięstwo w tym roku, pokonując na wyjeździe Estonię 2:1 w swoim pierwszym meczu w eliminacjach do Mistrzostw Europy 2012. Styl w jakim tego dokonali chwały im jednak nie przysporzył.

Czytaj dalej…

Początek spotkania wcale nie pokazał różnicy klas, którą dziś na boisku mieli udowodnić Włosi. Estończycy grali dość odważnie i to oni po kwadransie gry jako pierwsi mogli zdobyć gola, gdy słabą postawę rywali w obronie mógł wykorzystać Vassilijev, ale jego strzał minął bramkę.

Kilka minut później blisko szczęścia byli już Włosi, a konkretnie Pazzini, który obsłużony doskonałym podaniem przez De Rossiego przegrał jednak pojedynek z Parejko. Golkiper gospodarzy spisywał się zresztą w przekroju całej pierwszej części gry doskonale i ostatecznie zachował czyste konto.

Takiego szczęścia nie miał Sirigu, który w 31. minucie skapitulował, gdy po rzucie wolnym wykonywanym przez Vassilijeva najszybciej do dobitki wystartował Zenjov umieszczając pewnie piłkę w siatce i sprawiając, że większości obserwatorów na usta cisnęły się takie słowa jak szok czy kompromitacja w odniesieniu do gości.

Do przerwy wynik ten nie uległ już zmianie, ale już dwie minuty po wznowieniu rywalizacji mogło być 2:0, gdy po dobrej indywidualnej akcji Puriego Włochów uratowało spojenie słupka z poprzeczką.

W kolejnych minutach niewiele wskazywało na zmianę stanu rzeczy, jednak w 59. minucie Antonio Cassano, pomijany przy kolejnych powołaniach przez Marcello Lippiego, dał nowemu opiekunowi kadry powód do zaczerpnięcia głębszego oddechu, gdy po dośrodkowaniu Pirlo z rzutu rożnego umieścił piłkę w siatce, precyzyjnym strzałem głową.

Pirlo był także współautorem drugiego gola dla gości, którego tym razem zdobył Bonucci. W sytuację bramkową zamieszanych było więcej włoskich zawodników, ale tym który wykonywał stały fragment gry był ponownie pomocnik Milanu.

W końcówce meczu kolejny estoński fan zapragnął sławy wbiegając na murawę, a po chwili fatalny błąd, omal nie kosztujący gości wygranej popełnił Sirigu, jednak innych godnych uwagi wydarzeń już nie odnotowaliśmy i trzy punkty pojechały do Włoch.

Estonia – Włochy 1:2 (1:0)
1:0 Zenjov 31’
1:1 Cassano 59’
1:2 Bonucci 63’

żółte kartki:
Estonia – Vunk 54’, Klavan 86’
Włochy – brak

Estonia: Pareiko – Jaager, Piroja, Rahn, Klavan, Puri (Purje 73’), Dmitrijev, Vunk, Kink, Vassiljev, Zenjov (Saag 64’)

Włochy: Sirigu – Cassani, Bonucci, Chiellini, Molinaro, Montolivo (Palombo 75’), Pirlo, De Rossi, Pepe (Quagliarella 60’), Pazzini, Cassano (Antonelli 80’)

Komentarze