Puchar Polski: poznaliśmy pierwszego finalistę

Arka Gdynia - Piast Gliwice
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Arka Gdynia - Piast Gliwice

Pierwszoligowa Arka Gdynia została pierwszym finalistą rozgrywek o Puchar Polski. W rozegranym w środę półfinałowym meczu pokonała 4:3 w rzutach karnych Piasta Gliwice. W regulaminowym czasie gry mecz zakończył się bezbramkowym remisem.

Piast faworytem, Arka o niespodziankę

W roli faworyta do półfinałowej rywalizacji przystępowali podopieczni Waldemara Fornalika, którzy w ostatnich tygodniach prezentowali wysoką formę w ligowych rozgrywkach. Piłkarze Piasta wygrali cztery z pięciu ostatnich meczów w PKO Ekstraklasie i teraz liczyli na wywalczenie awansu do finału Fortuna Pucharu Polski. Pierwszoligowa Arka miała jednak taki sam cel.

Pierwszą groźniejszą sytuację stworzyli goście. Po zagraniu Holubka piłka trafiła w polu karnym do Steczyka, ale jego uderzenie z kilku metrów na linii bramkowej zablokował Danch. Doświadczony zawodnik Arki skutecznie interweniował także w 16. minucie, blokując uderzenie Deji z kilkunastu metrów.

Arka wcale nie zamierzała się tylko bronić i również starała się odpowiadać. Bramkarz Piasta musiał interweniować między innymi strzale Rosołka z ostrego kąta w 28. minucie. Kilka minut później szczęścia próbował Żebrowski, ale uderzył nad poprzeczką.

W końcówce pierwszej połowy do sytuacji strzeleckich po stronie Piasta dochodzili również Świerczok i Czerwiński, ale obaj uderzali nieznacznie niecelnie. Ostatecznie na przerwę obie drużyny schodziły przy bezbramkowym remisie.

W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. Obie drużyny szukały swoich okazji, często goszcząc w okolicy pola karnego rywali. Brakowało im jednak precyzji w decydujących momentach lub skutecznie interweniowali bramkarze.

Plach nie dał się zaskoczyć między innymi Hiszpańskiemu i Da Silvie, podczas gdy Krzepisz bronił między innymi uderzenia Chrapka i Świerczoka. Ostatecznie w podstawowym czasie gry nie obejrzeliśmy ani jednego gola i prowadzący to spotkanie sędzia musiał zarządzić dogrywkę.

Dogrywka mimo dogodnych sytuacji również nie wyłoniła finalisty. O tym kto zagra w finale zadecydowały rzuty karne. W tym elemencie lepiej dysponowani w środowy wieczór byli zawodnicy Arki Gdynia i to oni zagrają w zaplanowanym na 2 maja finale. Ich rywalem będzie zwycięzca pojedynku Cracovia – Raków Częstochowa, a finałowy mecz rozegrany zostanie w Lublinie.

Komentarze