Nieudany rewanż Lechii, rzuty karne rozstrzygnęły

Josue
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Josue

Lechia Gdańsk przegrała z Legią Warszawa i pożegnała się z Pucharem Polski. O wyniku zadecydowały rzuty karne, których bohaterem okazał się Cezary Miszta.

  • Lechia Gdańsk po rzutach karnych przegrywa z Legią Warszawa przed własną publicznością
  • Bramki dla gospodarzy zdobywali Ilkay Durmus i Łukasz Zwoliński, zaś dla gości Josue oraz Lindsay Rose
  • Legia zameldowała się w ćwierćfinale Pucharu Polski

Liczne zwroty akcji w Gdańsku

Kilka dni temu Legia Warszawa i Lechia Gdańsk mierzyły się ze sobą w Ekstraklasie. Wówczas stołeczna ekipa wygrała u siebie 2-1. We wtorek gdańszczanie mieli okazję zrewanżować się przed własną publicznością w ramach meczu 1/8 finału Pucharu Polski.

Od pierwszej minuty przeważała Legia, która nie tworzyła wielu sytuacji strzeleckich. Wydawało się, że ma kontrolę nad przebiegiem gry, ale Lechia zaskoczyła ją tuż przed przerwą. W 42. minucie na indywidualną akcję zdecydował się Ilkay Durmus, który uderzył zza pola karnego, a piłka po odbiciu od Maika Nawrockiego zmyliła Cezarego Misztę i wpadła do siatki.

Po zmianie stron goście szybko doprowadzili do wyrównania. W 52. minucie po analizie VAR sędzia dopatrzył się faulu na Macieju Rosołku, a rzut karny na bramkę zamienił Josue. Legia stwarzała sobie kolejne sytuacje, lecz bardzo dobrze w bramce gospodarzy spisywał się Dusan Kuciak. Ten stan utrzymywał się do 88. minuty. Wówczas świetnym kontratakiem popisała się Lechia, a do siatki ponownie trafił Durmus. Arbiter nie uznał jednak tego trafienia z uwagi na spalonego.

Regulaminowy czas gry zakończył się z bramkowym remisem. Kibice zacierali ręce na myśl o dogrywce, bowiem w Gdańsku nie brakowało emocji.

Tuż po rozpoczęciu dogrywki zaskoczyła Lechia. Świetnym podaniem na dobieg popisał się Jarosław Kubicki, a sytuację sam na sam wykorzystał Łukasz Zwoliński. W tym momencie wydawało się, że Legia nie ma już wystarczająco sił, aby odmienić stan rywalizacji.

Gdy wydawało się, że Lechia dotrzyma prowadzenie do końca, w 118. minucie Lindsay Rose przelobował Kuciaka i dał remis. Wydaje się, że bramkarz gdańszczan mógł w tej sytuacji zachować się dużo lepiej.

W rzutach karnych zdecydowanie lepiej poradziła sobie Legia. Bohaterem drużyny został Cezary Miszta, który obronił jedenastkę, a także skutecznie rozpraszał graczy rywali. Stołeczna ekipa wykorzystała cztery jedenastki i zameldowała się w ćwierćfinale Pucharu Polski.

Komentarze