Real z pierwszej połowy już nie wróci
Real Madryt od początku sezonu prezentuje się poniżej oczekiwań. Wydawało się, że po transferze Kyliana Mbappe ekipa Carlo Ancelottiego będzie już nieosiągalna dla rywali. W La Lidze lepiej radzi sobie natomiast Barcelona, która na papierze dysponuje gorszą kadrą. Królewscy zdążyli się już ponadto potknąć w Lidze Mistrzów, sensacyjnie przegrywając z Lille.
Wtorkowy mecz z Borussią Dortmund miał dwie zupełnie różne twarze. W pierwszej połowie Real był kompletnie bezradny, a do szatni schodził z wynikiem 0-2. Tego dnia niemiecki zespół radził sobie dużo lepiej i był na dobrej drodze, by zrewanżować się za niedawny finał Ligi Mistrzów. Podczas kilkunastominutowej przerwy doszło jednak w szeregach mistrza Hiszpanii do kompletnej przemiany. Po zmianie stron wbili Borussii pięć bramek, wygrywając ostatecznie 5-2. Znakomicie spisał się Vinicius Junior, który skompletował hattricka.
Teraz Real Madryt przygotowuje się do prestiżowej rywalizacji z Barceloną. El Clasico odbędzie się już w sobotę 26 października. Kibice zastanawiają się po spotkaniu z Borussią Dortmund, która z połów była bliższa rzeczywistej dyspozycji Królewskich. Ancelotti nie ma wątpliwości, że Real zagra z Barceloną tak, jak we wtorek po przerwie. Tym razem ma to być pełne dziewięćdziesiąt minut.
– Jaki Real zobaczymy w El Clasico? Odpowiedź nie jest trudna. Ten z drugiej połowy – przekonywał włoski szkoleniowiec.
Komentarze