LM: Emocje w hicie. Pięć bramek w Madrycie

Real Madryt - Inter Mediolan
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Real Madryt - Inter Mediolan

Pięć bramek padło w hicie 3. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów, w którym Real Madryt podejmował u siebie Inter Mediolan. Obie drużyny przystąpiły do tego meczu “z nożem na gardle”. Po końcowym gwizdku sędziego powody do radości mieli tylko Królewscy, którzy zwyciężyli 3:2. Inter przegrywając w stolicy Hiszpanii postawił się w bardzo trudnej sytuacji.

Czytaj dalej…

Obie drużyny przystępowały do wtorkowego spotkania z jednym celem – zwycięstwo. Obie zdawały sobie bowiem sprawę, że porażka w tym meczu znacznie skomplikuje ich sytuację w walce o wyjście z grupy. Od pierwszej minuty nie brakowało determinacji z obu stron.

Pierwszą groźniejszą sytuację w czwartej minucie meczu stworzyli podopieczni Zinedine’a Zidane. Po podaniu Edena Hazarda na bramkę Interu celnie uderzał Marco Asensio, ale świetną interwencją popisał się Samir Handanović. Kilka chwil później szczęścia uderzeniem z dystansu próbował również Fede Valverde, ale bramkarz Nerazzurrich ponownie był na posterunku.

W kolejnych minutach częściej do głosu dochodzili podopieczni Antonio Conte. W 10. minucie bliski wyprowadzenia gości na prowadzenie był Nicolo Barella, ale po szybkiej akcji zespołu i jego strzale piłka trafiła w poprzeczkę. Swoją okazję do wpisania się na listę strzelców miał również Lautaro Martinez, ale nie zdołał pokonać Thibaut Courtois. Nieznacznie niecelnie na bramki obu zespołów uderzali również Arturo Vidal i Valverde.

Pierwszego gola we wtorkowym hicie doczekaliśmy się w 25. minucie. Po fatalnym wycofaniu przez Achrafa Hakimiego, piłkę przejął Karim Benzema, minął bramkarza Interu i spokojnie trafił do pustej bramki. Osiem minut później było już 2:0. Swojego setnego gola w barwach Realu zdobył kapitan zespołu Sergio Ramos, który uderzeniem głową wykorzystał dośrodkowanie Toniego Kroosa z rzutu rożnego.

Inter Mediolan bardzo szybko zareagował i już w 35. minucie zdobył kontaktowego gola, odzyskując jednocześnie nadzieję na uzyskanie w tym meczu korzystnego wyniku. Geniuszem w tej sytuacji błysnął Barella, który kapitalnym zagraniem piętą obsłużył Lautaro Martineza, a ten strzałem ze środka pola karnego nie dał szans Courtois. Wynik 2:1 utrzymał się do końca pierwszej połowy.

W pierwszych minutach drugiej połowy nie oglądaliśmy klarownych sytuacji. Inter starał się szukać swoich okazji, z kolei Real próbował odpierać ataki rywali i wyczekiwał na okazję do zadania kolejnego ciosu. Królewscy nie zdołali również uniknąć błędów i jeden z nich w 68. minucie wykorzystali goście z Mediolanu. Po zagraniu głową Martineza wyrównującego gola zdobył Ivan Perisić.

Real odpowiedział w 80. minucie zdobyciem trzeciego gola. W roli głównej wystąpiło dwóch zawodników, którzy na murawie pojawili się po przerwie. Po płaskim dośrodkowaniu Viniciusa Juniora z lewej strony boiska, piłka trafiła w polu karnym do Rodrygo, który mocnym strzałem nie dał szans Handanoviciowi. Inter nie zdołał już odpowiedzieć i trzy punkty trafiły na konto Królewskich.

Komentarze