“Wolałbym zagrać fatalnie, ale awansować do finału”

Wojciech Szczęsny nie był w nastroju do przyjmowania komplementów za wiele niesamowitych interwencji przeciwko Sevilli w półfinale Ligi Europy. Reprezentant Polski przyznał, że ilość jego interwencji świadczy o niezbyt dobrej grze Juventusu.

Wojciech Szczęsny
Obserwuj nas w
IMAGO / Domenico Cippitelli Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny
  • Juventus przegrał w rewanżu z Sevillą i nie zagra w finale Ligi Europy
  • Najlepszym piłkarzem Starej Damy był Wojciech Szczęsny
  • Reprezentant Polski był bardzo rozczarowany wynikiem czwartkowego meczu

Szczęsny szczerze skomentował porażkę Juventusu

Juventus objął prowadzenie w czwartkowy wieczór po golu Dusana Vlahovicia. Jednak fantastyczny gol Suso po uderzeniu z dystansu oraz precyzyjny strzał głową Lameli sprawiły, że to Sevilla zagra w wielkim finale. Niewątpliwie najlepszym zawodnikiem Starej Damy w tym starciu był Wojciech Szczęsny, który przez wiele minut doskonałymi interwencjami utrzymywał bianconerich w grze.

– Jeśli mam tyle interwencji to znaczy, że z naszą grą jest coś nie tak. Wszystkie interwencje były daremne. Jest wielkie rozczarowanie. Wolałbym zagrać fatalnie, ale awansować do finału – mówił tuż po meczu Wojciech Szczęsny.

To drugi z rzędu sezon, który Juventus zakończy z pustymi rękami. W poprzednim Stara Dama zagrała w finale Pucharu Włoch i w meczu o Superpuchar, które przegrała z Interem Mediolan. W obecnej kampanii nie udało jej się awansować do żadnego finału, a mistrzostwo rozstrzygnęło się już na wiele kolejek przed końcem sezonu na korzyść Napoli.

– Juventus gra, aby wygrywać trofea. Uczestniczenie w turniejach nie jest dla nas celem. W obecnym sezonie mieliśmy sporo problemów, młodzi piłkarze wciąż się rozwijają, ale to nie zmienia faktu, że rozgrywki kończymy bez żadnego medalu. Nie tak to powinno wyglądać – podkreślił reprezentant Polski.

Zobacz również: “Zasłużyliśmy na finał, ale była różnica w doświadczeniu”

Komentarze