Polska meczem z Węgrami zaczyna zmagania w ramach eliminacji do mistrzostw świata. Tymczasem węgierskiemu serwisowi Natonal Sports ciekawego wywiadu udzielił były bramkarz Biało-czerwonych Jan Tomaszewski.
Węgrzy bez największej gwiazdy
Polska w starciu z zespołem Marco Rossiego wydaje się zdecydowanym faworytem. Tym bardziej że w szeregach rywali Biało-czerwonych nie będzie mógł zagrać najlepszy zawodnik Dominik Szoboszlai. Ciekawe spostrzeżenia na temat starcia, które odbędzie się na Puskas Arena, wyraziła natomiast żywa legenda polskiej piłki.
– Reprezentacja Węgier bardzo się rozwinęła. Bardzo żałuję, że nie będzie mógł dzisiaj Dominik Szoboszlai. Myślę, że można o tym zawodniku powiedzieć węgierski Lewandowski. Bardzo chciałem go zobaczyć w starciu z naszą reprezentacją – mówił Jan Tomaszewski cytowany przez Nemzetisport.hu.
– Węgierskie drużyny klubowe są aktualnie mocniejsze od polskich, ale polskich piłkarzy jest więcej w czołowych europejskich klubach. Pod tym względem Biało-czerwoni mają przewagę. W każdym razie powstała bardzo dobra reprezentacja Węgier, która ma duże szanse na to, aby wywalczyć awans na mundial – kontynuował znany ekspert piłkarski.
Tomaszewski z umiarkowanym optymizmem
– Myślę, że nie musimy martwić się o to, że jesteśmy w grupie śmierci. Raczej rywale muszą myśleć o tom, co zrobić, aby pokonać reprezentacje Polski i Węgier. Oczywiście Anglia jest zdecydowanym faworytem do wygrania grupy. Chociaż w Lidze Narodów była też postrzegana za głównego faworyta do zwycięstwa, a jak się skończyło, wiemy. Przewiduję, że Polska w trzech marcowych spotkaniach wywalczy pięć punktów – podsumował Tomaszewski.
Spotkanie pomiędzy Węgrami a Polską rozpocznie się w czwartek o godzinie 20.45.
18+ | Graj odpowiedzialnie! | Obowiązuje regulamin
Komentarze