Kariera “usłana” urazami
Arkadiusz Milik od czerwca ubiegłego roku zmaga się z urazem. Kontuzja pozbawiła go udziału w finałach EURO 2024, zabrała też zdecydowaną większość obecnego sezonu, bo Polak jeszcze ani razu nie pojawił się na boisku. Wiele wskazuje jednak na to, że – odpukać – męczarnie zbliżają się ku końcowi.
Z informacji goal.pl wynika, że ostatnio nie nastąpiły żadne komplikacje w walce o powrót na boisko. Milik spędził miesiąc na rehabilitacji w Warszawie, ale wrócił już do Turynu i przeszedł do kolejnego etapu. Jak słyszymy, reprezentant Polski wrócił do zajęć na murawie. W tym momencie trenuje jeszcze indywidualnie, ale za tydzień-dwa ma dołączyć do drużyny i trenować z pełnymi obciążeniami.
Zobacz również: Arkadiusz Milik jak Yeti. Co się z nim dzieje? (VIDEO)
Może zagrać już w kwietniu
Przybliżony czas jego powrotu na boisko to według naszych informacji okolice kwietnia. Jeśli tak się stanie, to Polak zaliczy wówczas swoje pierwsze minuty w Serie A w tym sezonie. Pytanie natomiast ile tych minut rozegra jeszcze generalnie w barwach Juventusu.
Włoskie media od tygodni sugerują, że Polak zostanie latem sprzedany. I wprawdzie rok temu pisały to samo (Milik wtedy konsekwentnie podkreślał, że zostanie w Turynie), to tym razem wygląda na to, że faktycznie transfer jest bardzo prawdopodobnym rozwiązaniem.
Dusan Vlahović i Randal Kolo Mouani (7 meczów w Serie A i 5 goli) sprawiają, że konkurencja do gry jest bardzo duża. Wprawdzie Milik ma kontrakt z Juventusem do lata 2026, ale w tym momencie niewiele wskazuje na to, że go wypełni. Oczywiście, sporo będzie zależało od tego jakich pieniędzy zażąda za wychowanka Rozwoju Katowice turyński Juventus. Na razie klub się nie określił w tym zakresie.
Komentarze