Leny Yoro porównywany do Ferdinanda i Vidicia
Leny Yoro trafił do Manchesteru United latem, odrzucając ofertę Realu Madryt i przyznając, że Czerwone Diabły to największy klub świata. Francuz kosztował 62 miliony euro, a mimo kontuzji w okresie przygotowawczym nie zamierzał się poddawać. Po powrocie na boisko stopniowo odzyskiwał rytm, mimo trudnego sezonu całej drużyny.
Manchester United przez większość rozgrywek zawodził w lidze i szukał tożsamości. Jednak to właśnie w Lidze Europy Yoro pokazał, dlaczego uznawany jest za jednego z najbardziej utalentowanych stoperów młodego pokolenia, obok takich nazwisk jak Dean Huijsen czy Pau Cubarsi. U boku Amorima i przy kontuzji De Ligta Francuz wykorzystał szansę.
Oglądaj skróty meczów Premier League
W półfinale przeciwko Athleticowi był nie do przejścia. Wygrał dziesięć pojedynków, przechwycił pięć piłek, zanotował asystę i imponował prowadzeniem piłki oraz kontrolą przestrzeni. Fani zachwycali się jego występem, a wielu ekspertów nie miało wątpliwości – to przyszłość defensywy United.
Już wcześniej w Ligue 1 jego liczby były imponujące – w 32 meczach wygrał ponad 60% pojedynków i był ogrywany mniej niż 20 razy. Wszyscy zapamiętali jego popis przeciwko Mbappe w starciu z PSG. Teraz potwierdza klasę w Premier League i Europie.
– Przyszedłem do Manchesteru United, by zdobywać trofea. Kiedy porównują mnie do Ferdinanda, Vidicia czy Varane’a, czuję dumę. Chcę zostać w pamięci kibiców – przyznał Yoro.
Komentarze