Liga rosyjska: Zapowiedź i typy na 7. kolejkę

Sebastian Szymański
fot. Grzegorz Wajda Na zdjęciu: Sebastian Szymański

Katarzyna Lewandowska analizuje i typuje najciekawsze mecze siódmej kolejki ligi rosyjskiej. Przed nami m.in. “Derby Wszechrusi”.

Czytaj dalej…

CSKA – Spartak

Do ,,Derbów Wszechrusi” Spartak po raz pierwszy od dawna przystępuje z pozycji lidera rozgrywek. I do tego w zdecydowanie lepszej sytuacji kadrowej – kontuzjowany od początku sezonu Kokorin najpewniej znajdzie się już w kadrze meczowej, Alex Kral uniknął komplikacji w związku z wykryciem koronawirusa w sztabie reprezentacji Czech, duet Sobolew-Larsson w, co najmniej, dobrej dyspozycji.

Za to ,,za miedzą” nieciekawie. Dwaj dopiero co zakupieni Zajnutdinow i Fuchs kontuzjowani, nie wspominając o wiecznie ,,połamanym” Dzagojewie, podobnie Igor Diwiejew, grający wszystko ,,od dechy do dechy”, kontuzjowany przed meczem Rosji U21 z Polską. Optymizmem napawa natomiast dyspozycja środka pola Armiejców – 4 gole i asysta Kuczajewa, 3 gole i 2 asysty Vlasicia, notabene niedawno kontuzjowanego, a także śmiało wchodzący do zespołu Chidera Ejuke, nowy nabytek na miarę Musy czy Doumbii.
Chociaż ,,czerwono-białych” czeka zapewne najkrótszy wyjazd w najbliższych miesiącach, nie do końca mogą być hurraoptymistami. Poza Moskwą grali w tym sezonie tylko dwa razy, i to nie z jakimiś ,,orłami” – mimo widocznej przewagi tylko zremisowali z Ufą i wygrali z beniaminkiem Rotorem w Wołgogradzie, po rzucie karnym, który potem RFS uznał za podyktowany niesłusznie, a i Maksimienko miał w tamtym spotkaniu co robić (MOTM).

Z ostatnich trzech spotkań derbowych na VEB Arenie gospodarze wygrali dwa i raz zremisowali, ostatni raz Spartak wygrał na terenie niedzielnego rywala w mistrzowskim sezonie 2016/17, jeszcze za kadencji świetnego Carrery. Obie drużyny w tym sezonie nie mają problemu ze strzelaniem goli, za to CSKA ma ewidentny problem z traceniem goli w końcówkach i zachowanie koncentracji do samego końca może być dla Armiejców kluczem do ewentualnego zwycięstwa w niedzielę.

Typy: Remis, obie drużyny strzelą, powyżej 4,5 żk

Rotor – Krasnodar

Legendarny klub z Wołgogradu „ciuła” punkty jak tylko może, ale z góry i tak skazany jest na porażkę. Trudno oczekiwać innego obrotu spraw, kiedy nawet drugi z beniaminków spycha ich do defensywy, a zdobyty gol wzbudza niemałą kontrowersję. Mimo zaciągu zawodników ogranych w innych klubach Premier Ligi, Rotor po prostu sobie nie radzi i nadal nie wygrał, zajmuje ostatnie miejsce z miernymi dwoma oczkami na koncie.

Najwyższa pora, aby obudził się też Krasnodar – dwie bolesne porażki już na starcie sezonu znowu wzbudzają pytanie „czy Krasnodar na pewno zamierza walczyć o najwyższe cele?”. ,,Byki” znów od początku muszą gonić stawkę. Do gry po długiej kontuzji wraca Victor Claesson, w świetnej formie jest Olsson (podobnie jak Berg rozegrał dwa pełne spotkania dla reprezentacji Szwecji), na właściwe tory wskoczyli Wanderson i Cabella. Problemem jest brak koncentracji od początku spotkania, podobnie do lat poprzednich, Krasnodar często widzimy w roli goniącego wynik, w ostatnich trzech spotkaniach zespół Musajewa pierwszy tracił gola, a i żadnego z tych meczów nie wygrał. Co więcej, sam Murad Musajew, tuż po meczu z Rostowem, otrzymał czerwoną kartkę i najbliższą grę obejrzy z poziomu trybun.

Co ciekawe, Rotor i Krasnodar mierzyli się kilkukrotnie, ale na drugim szczeblu rozgrywek, 10 lat temu, kiedy Rotor tułał się po prowincjach, a klub Siergieja Galickiego dopiero rozpoczynał przygodę z wielką piłką – wszystkie 4 mecze wygrali „czarno-zieloni”.

Typy: Krasnodar wygra, Krasnodar handicap -1

Zenit – Arsienał

Zenit na własnym terenie podejmie tulski Arsienał, z którym mecze zwykle są dość nieprzewidywalne i nigdy nie są jednakowe. Ostatni bezpośredni pojedynek klub z Petersburga wygrał minimalnie, za to poprzedni ze znaczącą przewagą, a jeszcze wcześniejszy… przegrał wysoko w kompromitującym stylu.

Zenit, przed reprezentacyjną przerwą, złapał małą zadyszkę, która jest niewątpliwie ostrzegawczym sygnałem przed dalszą częścią sezonu. Bezbramkowy remis i zero celnych strzałów (sic!) z przetrzebionym kontuzjami Lokomotiwem (w tym absencją Krychowiaka) pokazał, że petersburżanie, mimo totalnej dominacji w lidze, mają co nieco do poprawy. Przerwa na kadrę nie dała jednak odpoczynku najważniejszemu zawodnikowi kadry – Artiomowi Dziubie, który pełni funkcję podwójnego kapitana. Przechodzony mecz z braku sił widzieliśmy zarówno z Loko, jak i w spotkaniu z Węgrami – sam S. Czerczesow wyznał w wywiadzie, że nie mógł zdjąć Rosjanina z boiska, by nie ,,zdeptać” morale kadry i jedyne, o co mógł prosić Dziubę, to aby „wytrzymał, bo tak trzeba”.

Sam Dziuba jednak może uznać reprezentacyjną przerwę za udaną – 2 gole przeciwko Serbii i asysta przeciwko Węgrom przybliżyły go do prześcignięcia najlepszego napastnika w historii Rosji – Aleksandra Kierżakowa. Gola w Lidze Narodów wpakował także Wiaczesław Karawajew – jak mawia klasyk „zawinął rogala po długim rogu”.

Sytuacja kadrowa wydaje się stabilna – Zenit nie planuje już żadnego transferu, jedynie liczy na decyzję o pozostaniu Dalera Kuzjajewa, który nie podpisał wciąż nowego kontraktu z klubem chcąc wyjechać za granicę. W drużynie zostanie też na pewno Wilmar Barrios, łączony z kilkoma angielskimi klubami. Środek pola w Zenicie zostaje więc stabilny i zgrany, co jest jednym z większych atutów drużyny.

Jeśli o Arsienale mowa to nie jest tajemnicą, że swą grę będzie opierać na szybkich pomocnikach w osobach braci Kangwa, jednak… do kogo będą dogrywać swoje piłki? Atak Tuły nie kreował wielu szans w poprzednim meczu ze Spartakiem, a teraz został po prostu… rozmontowany – Danił Lesowoj (pomijając zawieszenie) znalazł zatrudnienie w moskiewskim Dynamie, zaś Łucenko nadal nie wyleczył kontuzji. Trzeba jednak przyznać, że w najlepszym meczu Tuły przeciwko Zenitowi pierwsze skrzypce grał właśnie jeden z zambijskich braci – Evans. Jeśli już stawiać na czyjegoś gola to właśnie na jego trafienie.

Typy: Zenit wygra, Zenit wygra do 0.

Dynamo – Rubin

W bieżącym sezonie Dynamo lepiej radzi sobie z drużynami, które lubią przejąć inicjatywę – wtedy moskwianie mogą zagrać „od obrony”. Rubin taką drużyną jest, jednakże odkąd dowodzenie przejął Słucki są nie tylko ofensywni, ale także skupieni na kolektywie i taktycznych niuansach „podkręcających” siłę ekipy.

W Rubinie nie ma jednego wyklarowanego lidera – Kwaracchelia, który technicznie i pod względem wizji jest jednym z najlepszych graczy ligi, ,,as w talii” Makarow liderujący w rankingu najlepszych strzelców ligi (4 trafienia) oraz Despotović, który w ostatnim meczu z Tambowem wpakował 2 gole, dzięki czemu drużyna uratowała remis. Sporym utrudnieniem będzie jednak absencja Uremovicia – filaru obrony Kazania, który, co ciekawe, zadebiutował w reprezentacji Chorwacji w niedawnym „rewanżu” za finał MŚ z Francją, w Lidze Narodów.

Dynamo strzela gole przede wszystkim ze stałych fragmentów gry, zwłaszcza dzięki Sebastianowi Szymańskiemu. Polak ma na koncie 3 asysty z rzutu rożnego i jedną z rzutu wolnego. „Niebiesko-biali” nie kreują jednak wielu szans z gry jak ich kolejni rywale z powodu dość przeciętnych warunków kadrowych i obranej taktyki.

Zdecydowanie siłą obu drużyn są bramkarze. Anton Szunin, który powrócił do bramki reprezentacji Rosji w meczu z Serbią oraz z Węgrami – golkiper ma na koncie 4 występy ,,na 0 z tyłu” po 6 kolejkach. Po drugiej stronie jest zaś Jurij Diupin. Rosjanin jest swego rodzaju fenomenem – w Premier Lidze zadebiutował dopiero w wieku 30 lat i mając za sobą pobyt w wojsku. W poprzednim sezonie był najlepszym graczem pod względem liczby obronionych strzałów, a i w tym współczynnik jest imponujący – na jego bramkę oddano 68 strzałów, z których przepuścił 9. Cóż… nie od dziś wiadomo, że „Rosja bramkarzami stoi”.

Typy: Remis albo Rubin, mniej niż 2,5 gola

(Katarzyna Lewandowska)

Komentarze