Zmiana w Realu, dylemat u Rodrygo. Nadchodzi decyzja

Rodrygo to jeden z tych graczy, który może latem stać się bohaterem spektakularnego transferu. Ciekawe informacje na ten temat przekazał portal TodoFichajes.com.

Rodrygo
Obserwuj nas w
fot. ZUMA Press, Inc. / Alamy Na zdjęciu: Rodrygo

Szykuje się wielki ruch? Przyszłość Rodrygo pod znakiem zapytania

Rodrygo to zawodnik, który zapewnia określoną jakość i drzemie w nim ogromny potencjał. Niemniej zawodnik miał kłopot z wywalczeniem sobie miejsca w wyjściowym składzie Realu Madryt. Jednocześnie nie milkną spekulacje dotyczące przyszłości piłkarza. Ciekawe wieści przekazał serwis TodoFichajes.com.

Pierwszoplanowymi postaciami w ofensywie Los Blancos byli, są i pewnie będą Kylian Mbappe oraz Vinicius Junior. To sprawa zatem, że wyzwanie związane z regularna grą Rodrygo może być trudne do zrealizowania. Tym samym ciekawą opcją dla piłkarza może być szukanie innego klubu.

Zobacz WIDEO: „Milik z Napoli mógł trafić do Realu czy Barcelony”

Jasne jest, że Real nie zamierza na siłę sprzedawać piłkarza. W każdym razie, jeśli pojawi się chętny gotowy wyłożyć na transakcję z udziałem gracza 100 milionów euro, to gigant La Liga jest otwarty na negocjacje. Arsenal wydaje się, że może być tym projektem, który skusi się na takie rozwiązanie.

Ważny czynnikiem w kontekście przyszłości Brazylijczyka może być też fakt, że z Realem żegna się Carlo Ancelotti. Włoch był jednak z głównych obrońców Rodrygo, co przypomina TodoFichajes.com. Zmiana na ławce trenerskiej Los Blancos może jeszcze bardziej wpłynąć na sytuacje piłkarza.

POLECAMY TAKŻE

Na dzisiaj Rodrygo nie otrzymał żadnej oficjalnej oferty. W każdym razie zainteresowanie The Gunners zawodnikiem ma być bardzo duże, a kluczowe ruchy mają mieć miejsce, gdy tak naprawdę zacznie się sesja transferowa. Tym samym przed brazylijskim zawodnikiem na rok przed mundialem pojawi się temat decyzji: czy kontynuować swoją przygodę w szeregach Królewskich, czy podjąć się nowego wyzwania w Premier League.

Zobacz także: SSC Napoli w euforii. Conte… pisze własną legendę

Komentarze