Zidane nie spieszy się z powrotem na ławkę. Interesuje go jedna oferta

Zinedine Zidane
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Zinedine Zidane

Jak donosi L’Equipe, Zinedine Zidane nie zamierza w najbliższym czasie przyjmować żadnych ofert płynących ze strony klubów. Jego wielkim marzeniem jest objęcie sterów reprezentacji Francji, ale na tę posadę będzie jeszcze musiał poczekać.

  • W maju Zinedine Zidane ogłosił, że po raz drugi odchodzi z Realu Madryt jako trener
  • W piątek L’Equipe, powołując się na źródło bliskie Francuza, doniosło, że choć ten dostał kilka lukratywnych ofert, zdecydował się je odrzucić, bo czeka na szansę poprowadzenia Les Bleus
  • Prezes Francuskiego Związku Piłki Nożnej w czwartek oznajmił jednak, że Didier Deschamps pozostanie na stanowisku selekcjonera, a zatem Zizou musi jeszcze poczekać na swoją szansę

Zidane nie chce na razie wracać na ławkę trenerską

27 maja Zinedine Zidane oznajmił, że po raz drugi żegna się z ławką trenerską Realu Madryt. Tym razem, jednak, w związku z otwartym listem Zizou, można przypuszczać, że była to już ostatnia przygoda Francuza z Królewskimi. Półtora miesiąca później szkoleniowiec pozostaje spokojny w sprawie swojej przyszłości. Jest bowiem tylko jedna praca, która prawdziwie go pasjonuje – stanowisko selekcjonera reprezentacji Francji.

Na nie będzie musiał jednak poczekać. W czwartek Noel Le Graet potwierdził, że Didier Deschamps pozostanie na stanowisku co najmniej do mistrzostw świata w 2022 roku. Zidane’owi się nie spieszy. L’Equipe przekonuje, że zdążył już odrzucić lukratywne oferty płynące z Anglii, Zatoki Perskiej i Azji.

Dla Zidane’a piłka nożna nie jest kwestią pieniędzy, a serca – miało powiedzieć źródło bliskie Francuzowi w rozmowie z dziennikarzem L’Equipe. – Zawsze będzie preferował jeden z czterech kierunków: Bordeaux, Juventus, Real Madryt i reprezentacja Francji.

Na ten moment priorytetem w życiu trenera stała się rodzina. Nie mógł poświęcać jej wystarczająco dużo czasu pracując dla Realu Madryt. Wówczas wstawał o 6 rano, by pojawić się w Valdebebas o 7:30. Do domu powracał dwanaście godzin później.

Wszyscy jego krewni wiedzą, że kolejnym wyzwaniem będzie dla niego rola selekcjonera reprezentacji Francji. Nie chce wracać do pracy klubowej – dodaje wspomniane źródło.

Przeczytaj również: Wątpliwości zostały rozwiane, Deschamps zostaje.

Komentarze