Lech Poznań w oficjalnym komunikacie poinformował, że nowym zawodnikiem tego klubu został Aron Johannsson. Amerykanin islandzkiego pochodzenia parafował z Kolejorzem umowy końca z opcją przedłużenia kontraktu o kolejne osiemnaście miesięcy.
Lech Poznań w przypadku skorzystania z opcji przedłużenia kontraktu z zawodnikiem mógłby liczyć na niego do końca czerwca 2023 roku. Godne wagi jest to, że aktualni wicemistrzowie Polski w trakcie trwającego okienka transferowego dokonali już pięciu transferów.
Wcześniej szeregi Lecha zasilili tacy zawodnicy jak: Jesper Karlstroem, czy Nika Kvekveskiri. Do poznańskiej ekipy dołączył też Bartosz Salamon. Były reprezentant Polski to jednak nie jedyny środkowy obrońca, który trafił na Bułgarską. Do Lecha trafił także Antonio Milić. Nie zapominajmy również o tym, że zawodnikiem Kolejorza od 1 lipca zostanie Radosław Murawski.
W kontekście Johannssona warto zaznaczyć, że przybył do Polski w czwartek. Z kolei w piątek przeszedł testy medycznych w klinice Rehasport. Po ich pozytywnym przejściu została sfinalizowana transakcja. W zespole z Bułgarskiej piłkarz będzie rywalizował o miejsce w składzie przede wszystkim z Mikaelem Ishakiem i Filipem Szymczakiem.
– Aron to zawodnik, który na pewno da nam więcej możliwości w ofensywie. Jest bardzo mobilny, może występować zarówno w ataku jako wysunięty napastnik, jak i ten drugi, nieco cofnięty atakujący. W tym drugim wariancie funkcjonował ostatnio w Hammarby, kiedy rywalizował chociażby przeciwko nam w kwalifikacjach Ligi Europy – mówił trener Lecha Dariusz Żuraw po ogłoszeniu transferu z udziałem Amerykanina.
– Jego obecność da mi np. opcję gry z dwoma snajperami, bo w takim ustawieniu czuje się bardzo dobrze. Jasne, w poprzednich klubach zdarzało mu się występować także na skrzydle, ale ja raczej biorę go pod uwagę pod bramką przeciwnika, czyli jako napastnika – uzupełnił szkoleniowiec Kolejorza.
Duże wzmocnienie Kolejorza?
Johannsson to zawodnik z ciekawym doświadczeniem. W przeszłości grał między innymi w Werderze Brema, czy AZ Alkmaar. Z kolei w 2014 roku był uczestnikiem mistrzostw świata. W reprezentacji USA zawodnik wystąpił w 19 meczach, notując w nich cztery gole.
– Ciężko jest opisywać swoje walory, ale na boisku mogę grać jako napastnik lub szerzej rozumiany gracz ofensywny. Lubię strzelać gole i kreować okazje bramkowe dla kolegów z zespołu i właśnie taki chciałbym mieć wkład na murawie w dobre wyniki drużyny. Nie tak dawno z moim poprzednim zespołem – Hammarby IF – miałem okazję grać przeciwko Lechowi i pamiętam, że w poznańskim zespole było dużo dobrych i świetnie wyszkolonych technicznie zawodników, więc już nie mogę się doczekać, by móc wspólnie z nimi zagrać i pomóc klubowi osiągać jak najlepsze rezultaty – rzekł nowy nabytek Kolejorza.
Johannsson w szeregach Lecha będzie grał z numerem 20 na koszulce.
Komentarze