Dawid Kownacki był na radarze Lecha
Lech Poznań ma za sobą znakomity sezon. Sięgnął po mistrzostwo Polski, a teraz awansował do 3. rundy eliminacji Ligi Mistrzów, gdzie zmierzy się z serbską Crveną Zvezdą Belgrad. Klub nie zwalnia tempa również na rynku transferowym. Do zespołu po latach wrócili Robert Gumny z Augsburga oraz Mateusz Skrzypczak z Jagiellonii Białystok. Włodarze Lecha mieli apetyt na kolejnego wychowanka – Dawida Kownackiego.
Jak ujawnił Sebastian Staszewski, poznaniacy byli bardzo zdeterminowani, by sprowadzić napastnika z powrotem na Bułgarską. Kolejorz zaoferował ponad dwa miliony euro za transfer definitywny oraz zaproponował piłkarzowi rekordową pensję w historii klubu. To miał być prawdziwy hit transferowy i powrót, który rozbudziłby wyobraźnię kibiców.
– Dla Kownackiego priorytetem było jednak pozostanie na zachodzie, stąd wybór Herthy Berlin – przekazał dziennikarz. Ostatecznie 28-letni snajper zdecydował się na wypożyczenie do Herthy z Werderu Brema. Umowa zawiera obowiązek wykupu w przypadku awansu stołecznego klubu do Bundesligi.
Choć plan pozyskania Kownackiego nie został zrealizowany, Lech pozostaje jednym z najbardziej aktywnych klubów letniego okienka w Ekstraklasie. Do tej pory zakontraktowano już siedmiu nowych zawodników.