Andreas Christensen niechciany w Barcelonie
Joan Laporta ogłosił, że FC Barcelona najprawdopodobniej zakończyła aktywność transferową w letnim oknie. Po sprowadzeniu Joana Garcii z Espanyolu, Roony’ego Bardghjiego z Kopenhagi oraz wypożyczeniu z Manchesteru United Marcusa Rashforda, klub z Camp Nou przekierowuje uwagę na porządki kadrowe i redukcję budżetu płacowego.
W kontekście konieczności odciążenia listy płac, władze klubu oraz trener Hansi Flick skupiają się teraz na potencjalnych odejściach. Jednym z zawodników, który może opuścić stolicę Katalonii, jest Andreas Christensen. Jak poinformował dziennik „Mundo Deportivo”, 29-letni Duńczyk otrzymał już tego lata kilka ofert. Choć oficjalne propozycje nie zostały jeszcze ujawnione, największe zainteresowanie obrońcą wykazują kluby z Premier League oraz Serie A.
Christensen nie ma za sobą udanego sezonu. Seria kontuzji ograniczyła jego występy do zaledwie sześciu meczów we wszystkich rozgrywkach. W efekcie Duńczyk spadł w hierarchii Flicka na piątą pozycję wśród środkowych obrońców.
Mimo wszystko Christensen nie zamierza składać broni. Piłkarz, który trafił do Barcelony z Chelsea w 2022 roku na zasadzie wolnego transferu, wciąż deklaruje chęć pozostania w Dumie Katalonii i walkę o minuty w nadchodzącym sezonie.
Obrońca znalazł się w kadrze na przedsezonowe tournée po Azj. Już w najbliższą niedzielę, 27 lipca o godzinie 12:00 czasu polskiego, Barcelona rozegra pierwszy mecz towarzyski, mierząc się z japońskim Vissel Kobe. Wszelkie decyzje dotyczące przyszłości Christensena mają zapaść po zakończeniu azjatyckiego tournee.