Zmarnowany rzut karny Bruno Fernandesa
Manchester United rozpoczął sezon Premier League od porażki na własnym stadionie. W pierwszej kolejce Czerwone Diabły uległy Arsenalowi (0:1) na Old Trafford. Jedyną bramkę w meczu zdobył Riccardo Calafiori po rzucie rożnym, a katastrofalny błąd popełnił turecki bramkarz Altay Bayindir, który na początku sezonu zastąpił Andre Onanę.
W niedzielę zespół Rubena Amorima udał się na Craven Cottage, gdzie zmierzył się z Fulham. Faworyzowany Manchester United do przerwy nie potrafił zdobyć bramki, choć miał kilka okazji. Najlepszą z nich w 38. minucie zmarnował Bruno Fernandes. Portugalczyk podszedł do rzutu karnego i fatalnie spudłował, posyłając piłkę daleko w trybuny.
Mecz pokazał, że Manchester United wciąż szuka optymalnej formy ofensywnej na starcie sezonu i musi poprawić skuteczność przy najbliższych okazjach. Kibice Czerwonych Diabłów mają nadzieję, że kolejny występ pozwoli drużynie odrobić straty i wrócić na właściwe tory.
Bruno Fernandes występuje w czerwonej części Manchesteru od 2020 roku, kiedy przeniósł się ze Sportingu za 65 milionów euro. 30-latek w ubiegłym sezonie na poziomie Premier League rozegrał 36 meczów, zdobył osiem bramek i zaliczył 11 asyst. Warto dodać, że jest związany umową do czerwca 2027 roku.