Po degradacji reprezentacji Anglii do Dywizji B Ligi Narodów, pojawiły się głosy, że czas Garetha Southgate`a na stanowisko selekcjonera Synów Albionu powoli mija. 52-letni szkoleniowiec jednak podkreśla, że cały czas chce prowadzić kadrę narodową.
- Gareth Southgate rozumie krytykę, która spadła na reprezentację Anglii
- Docenia jednak wartość potyczek w fazie grupowej Ligi Narodów
- Uważa, że na MŚ 2022 mogą one wyjść jego drużynie wyłącznie na dobre
Southgate o krytyce wokół swojej osoby
Reprezentacja Anglii z hukiem spadła z Dywizji A Ligi Narodów. Wicemistrzowie Europy 2020 w pięciu meczach grupy 3 dwa razy zremisowali (1:1 z Niemcami i 0:0 z Włochami) oraz trzy razy przegrali (0:1 i );4 z Węgrami, 0:1 z Włochami). W dodatku w tych pięciu grach, zdobyli zaledwie jedną bramkę.
Ekspertów martwi fakt, że jedno z najbardziej utalentowanych pokoleń w historii Synów Albionu obecnie zmierzą donikąd, co może zwiastować niepowodzenie na MŚ 2022. A przecież przed czterema laty, Anglicy zajęli 4. miejsce. Na Wyspach Brytyjskich zaczęły pojawiać się już pierwsze głosy, że Gareth Southgate powinien ustąpić ze stanowiska selekcjonera reprezentacji Anglii. I to jeszcze przed katarskim mundialem. Główny zainteresowany jednak podkreśla, że nie ma tego w planach.
– Myślę, że cały czas jestem odpowiednią osobą, która powinna poprowadzić reprezentację na wielkim turnieju – przyznał Southgate. – To daje nam więcej stabilności. Zdaję sobie oczywiście sprawę, że nasz występ z Włochami był daleki od oczekiwań i spowodował falę szyderstw.
– W przeszłości mieliśmy już serie sparingów, w które prezentowaliśmy się dobrze, a później na imprezie odpadaliśmy z pierwszym klasowym przeciwnikiem. Teraz znamy poziom, wiemy co musimy poprawić i jesteśmy na to przygotowani – dodał.
Przeczytaj również: Southgate rozumie reakcję angielskich fanów
Komentarze