Michniewicz: o Rybusie porozmawiamy po zgrupowaniu

Czesław Michniewicz
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Czesław Michniewicz

Czesław Michniewicz i Wojciech Szczęsny wzięli udział w konferencji prasowej przed drugim meczem z Belgią. Nie zabrakło pytań o pierwsze starcie z Czerwonymi Diabłami, jak i bieżące kwestie, takie jak pozostanie Macieja Rybusa w lidze rosyjskiej.

  • Czesław Michniewicz i Wojciech Szczęsny wzięli udział w konferencji przed meczem Polski z Belgią
  • Dziennikarzy interesowało przygotowanie zespołu na rewanż przeciwko drużynie, która kilka dni temu rozbiła nas 6:1
  • Nie zabrakło też pytań o kontrowersyjny transfer Macieja Rybusa. Obaj panowie odmawiali jednak odpowiedzi na ten temat. Selekcjoner obiecał wrócić do niego po zakończeniu zgrupowania

Michniewicz: Bielik i Buksa kontuzjowani, inni narzekają na drobne urazy

Czesław Michniewicz odpowiadał na pytania dziennikarzy przed nadchodzącym starciem reprezentacji Polski z Belgią. Przypomnijmy, że kilka dni temu przegraliśmy w Brukseli 1:6.

Jakiego składu możemy się spodziewać i jakie zawodnicy mają nastawienie?

– Co do składu, ogłosimy go jutro na odprawie. Jeśli chodzi o nastawienie, to jest ono pozytywne. Cieszymy się, że zagramy tu, w Polsce, że zakończymy to nietypowe zgrupowanie u siebie. Nie rozmyślamy za bardzo, co się działo w Belgii. Wykorzystamy ten mecz do przygotowania się do rewanżu. Przed nami odprawa, przeanalizujemy, co zrobiliśmy dobrze, a co źle. Krystian Bielik jest kontuzjowany, Adam Buksa też. Kilku innych graczy też cierpi na drobne urazy, ale kadrę ogłosimy dopiero dziś wieczorem – powiedział selekcjoner.– Mamy plan na ten mecz przygotowany w szczegółach. Jeśli chodzi o pozycje, na których się zastanawiamy, to mamy takie może dwie. Reszta, wszystko jest ustalone. Jutro dopiero powiemy głośno o ustawieniu. To ostatni mecz i chcemy się skupić, by zbyt łatwo przeciwnikowi o nas nie mówić. Znają nas, my znamy ich, ale też musimy poszukać elementu zaskoczenia – dodał w odpowiedzi na jedno z kolejnych pytań.

Jaka przyszłość czeka Rybusa po transferze do Spartaka Moskwa?

– Chcę się skupić na temat meczu. To nie czas, ani miejsce, by mówić na temat Maćka Rybusa. Ta sprawa będzie się ciągnęła – stwierdził Michniewicz. A kiedy będzie czas i miejsce? – Po zgrupowaniu. Naprawdę, dla nas najważniejsze jest to, co się jutro wydarzy. Rybus nam w niczym nie pomoże. Nie ma go na zgrupowaniu i po prostu nie ruszamy tego tematu. Nie uciekamy od dyskusji na ten temat. Porozmawiamy, ale nie dziś. Zrobimy to po zgrupowaniu, proszę to uszanować.

Kamiński, Pestka i Wieteska jak dotąd nie zagrali. Co to dla nich oznacza w kontekście mundialu?

– Wytypowaliśmy szeroką grupę zawodników, z której wybierzemy skład na mistrzostwa świata. Z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że 90% z tej grupy, nawet więcej, która pojawiła się na tym zgrupowaniu, będzie rekrutowana [w kontekście kadry na mundial – przyp. PP]. Dzisiaj jest to istotne dla tych, którzy są na zgrupowaniu, ale nie zagrali. Mówiłem, że będą takie osoby. Ale samo przebywanie z tą drużyną, poznawanie się nawzajem przez te 16 dni, w różnych okolicznościach, jest bardzo istotne. We wrześniu już ta grupa będzie węższa, będą mieli wspólne wspomnienia i przeżycia. Drużyna się rodzi nie wtedy, kiedy wszystko się fajnie układa, ale wtedy, gdy zapłacze razem po porażce, takiej jak z Belgią. Takie porażki zostawiają ślad w psychice, ale można też z nich poszukać pozytywów. Kiedyś powiedziałem, że porażka jest gorsza od śmierci, bo trzeba się po niej obudzić. Nam się udało, udało nam się stanąć na nogi. Po to jest ta szeroka grupa. Jak się okaże, że we wrześniu czy październiku będą grali w klubach, część z nich może zmieni kluby. Jeśli będą regularnie grali, absolutnie mają szansę, by jechać na mistrzostwa. Taki był zamysł tego zgrupowania.

Jakie są refleksje po pierwszym meczu z Belgią?

– Myślę, że sposób gry Belgów, pomimo tego, że kilku zawodników nie zagra, niewiele się zmieni w moim odczuciu. Kwestia, czy będą grali trójką, czy dwójką stoperów. Raczej spodziewamy się, że to będzie trójka obrońców. Z przodu będzie trójka napastników z Edenem Hazardem, może jeszcze ktoś wysoki. Może Batshuayi, który grał z nami. Na pewno musimy bać się tempa, w którym grają Belgowie, z tym mieliśmy problem. Gdy troszeczkę opadliśmy z sił, to przestrzenie zrobiły się zbyt duże. Uniknęliśmy tego w meczu z Holandią. Jeżeli po odbiorze piłki będziemy próbować szybko przemieszczać się w kierunku bramki przeciwnika, wykorzystywać ich szerokie ustawienie do ataku, to będą przestrzenie, tak jak w meczu z Holandią. Ważne, by pierwsze podanie po odbiorze był optymalne. Jeżeli tak będzie, będą okazje na bramki i na tym się koncentrujemy.

Czy zawodnicy niepowołani na trwające zgrupowanie mają szansę na wyjazd na mistrzostwa świata?

– Jak najbardziej. Myślimy o zawodnikach, których nie ma, ale przykład Pawła Dawidowicza, Bartka Salomona, ale też inni zawodnicy. Kuba Moder, na którego też liczymy. Może cudem uda się, że we wrześniu uda się go powołać. Te 10% zostawiamy dla tych, którzy nie byli, a błysną formą. Zawsze się ktoś taki znajdzie i na to jesteśmy otwarci. Kadra jest otwarta, poza pewnymi zawodnikami. Tak, Wojtek, ty jedziesz. Każdy chce spełnić swoje marzenia i jechać na mistrzostwa. Ja przed nikim tej drogi nie zamykam.

Jaka jest sytuacja Bielika? Selekcjoner już mówił, że musi zmienić klub

– Po to był na zgrupowaniu, żeby pogadać z nim na ten temat. Najważniejsze było to, że chcieliśmy, żeby zagrał w tym meczu z Belgią. Wiedzieliśmy, że Krychowiaka nie będzie. To nawet, gdy na początku miał małą kontuzję, to zakładaliśmy, że na wtorek będzie gotowy. Tak się nie stało. Krystian zna moje stanowisko i wie doskonale, jaka jest sytuacja. Na mistrzostwa muszą jechać zawodnicy, którzy grali na odpowiedniej intensywności i poziomie. Myślę, że trzeci poziom angielski to nie jest zły poziom, ale mimo wszystko to troszeczkę za mało. Jestem spokojny o jego przyszłość. Wiem, że są chętni do zatrudnienia go w swoich klubach. Jak się wyleczy, może kwestia 2-3 tygodni i myślę, że podpisze lada moment kontrakt.

Jaki jest stan zdrowia Adama Buksy? Lekarz mówił o ośmiu tygodniach przerwy

– Mam te same dane, co pan. Też rozmawiałem z doktorem, powiedział mi o tej sytuacji, o kontuzji Adama. Na szczęście medycyna to nie matematyka. Może szybciej uda się wrócić Adamowi na boisko. Dla Adama szczęśliwie stało się, że ta diagnoza została postawiona bardzo szybko. Nie doszło do pogłębienia urazu. Musimy poczekać na niego. Liczymy, że lada moment pojedzie do Francji, wywalczy miejsce w pierwszym składzie i we wrześniu przyjedzie, mając już występy w silnej Ligue 1. Liczymy na tego zawodnika.

Czy wspólna gra Szymańskiego i Zalewskiego jest możliwa?

– Dla Szymańskiego będziemy szukali miejsca w środku pola. Tak gra w klubie i tam się optymalnie czuje. Z konieczności występował na boku, wtedy mieliśmy trochę problemów. Będziemy przymierzać go do gry w środku pola. Nicola może grac po lewej i po prawej stronie. Łatwiej mu się gra po lewej stronie i wydaje mi się, że to ona jest dla niego optymalna.

Szczęsny: czuję głód piłki, nie grałem od półtora miesiąca

Na przemian z selekcjonerem, na pytania dziennikarzy odpowiadał też Wojciech Szczęsny. Bramkarz rozegra we wtorek swoje pierwsze spotkanie podczas trwającego zgrupowania.

Jakie jest nastawienie po wysokiej porażce w pierwszym meczu z Belgami?

– Na pewno w tym meczu w Brukseli duma została podrażniona. Jest duża ochota rewanżu i pokazania się z dobrej strony na tle tak dobrego przeciwnika. Na pewno dobrych stron mają dużo więcej niż słabych, więc chyba nie muszę mówić za dużo o klasie przeciwnika. Ale wiemy, że z naszym pomysłem na mecz i nastawienie będzie lepiej niż pięć dni temu.

Kto jest najbliżej zostania numerem dwa w bramce reprezentacji po ostatnich meczach?

– Bartek zagrał bardzo dobry mecz i szkoda go, bo na pewno swoim występem nie zasłużył, by przyjąć sześć bramek. Wszyscy zagrali bardzo dobre spotkania. Rywalizacja sportowa i przyjacielska, ale jest. To na pewno pomaga, by poprawiać swoje umiejętności i iść do przodu.

Ostatni mecz w kadrze rozegrał w marcu. Jakiej możemy spodziewać się dyspozycji?

– Jak forma, to się dowiemy jutro, bo poza tym, że w reprezentacji mija trzy miesiące od meczu ze Szwecją, to w klubie też zagrałem na początku maja. Tak że głód jest. No i chęć zakończenia tego sezonu. Długi był sezon, ciężki i mam nadzieję, że zamknę go w najlepszy możliwy sposób.

Która interwencja kolegów w poprzednich meczach podobała mu się najbardziej?

– Nie ma sensu wyróżniać. Każdy pokazał się z dobrej strony. Drążek miał więcej pecha, bo trafił na taki mecz, na jaki trafił. Ale każdy udowodnił, że jest przydatny tej reprezentacji.

Jakich dokonał obserwacji podczas pierwszego meczu z Belgią?

– Dopóki graliśmy konsekwentnie, to wcale nie wyglądało tak źle. Wiadomo, że Belgowie kontrolowali grę, ale byliśmy konsekwentni w obronie. Dopiero, gdy zabrakło sił i za bardzo się otworzyliśmy, to do naszej bramki była autostrada. I to był największy problem. Z zespołami takiej klasy, albo gra się przez 90 minut bezbłędnie, albo zaczynają się problemy. Najważniejsza będzie koncentracja.

Czy wie, gdzie Lewandowski zagra w przyszłym sezonie?

– W reprezentacji Polski.

Początek ostatniego starcia Polaków podczas czerwcowego zgrupowania już we wtorek o godzinie 20:45.

Zobacz również: Nie ma żadnego powodu, by sędziowie byli oblężoną twierdzą. Tomasz Mikulski dla Goal.pl.

Komentarze