Eintracht walczył, ale Real finałów nie przegrywa. Królewscy znów triumfują w Europie!

Karim Benzema
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Karim Benzema

Real Madryt z Superpucharem Europy! Królewscy bez większych problemów pokonali Eintracht Frankfurt 2:0 po bramkach Davida Alaby oraz Karima Benzemy. Zespół z Bundesligi mimo wielkich chęci i sporego zaangażowania był piłkarsko znacznie słabszy od zawodników z Madrytu.

  • Real Madryt z Superpucharem Europy
  • Królewscy pewnie pokonali Eintracht Frankfurt 2:0
  • Triumf Los Blancos w Helsinkach zapewnili Alaba oraz Benzema

Kolejny wielki sukces Realu Madryt w Europie

Mecz rozpoczął się od ataków Realu Madryt, który od pierwszych minut chciał pokazać, kto rządzi na placu gry. Eintracht miał problemy z wymienieniem kilku podań i w początkowej fazie spotkania bardzo szybko tracił piłkę. Podopieczni Carlo Ancelotiiego nie potrafili jednak przekuć przewagi na dogodne okazje strzeleckie.

Królewscy byli wysoko ustawieni w tym spotkaniu, co stwarzało dogodne sytuacji do kontrataków dla zespołu z Bundesligi. Jednego z nich nie wykorzystał Kamada, który w sytuacji sam na sam powinien pokonać Courtoisa. A już parę chwil później przed utratą gola Eintracht ratował Tuta po strzale Vinciciusa.

Po około 20 minutach zespół z Madrytu nieco się cofnął głębiej chcąc wpuścić rywala na własną połówkę, a spotkanie przynajmniej optycznie się wyrównało. Gdy wydawało się, że na boisku nic wielkiego wydarzyć się nie mogło, Real dość niespodziewanie, jak na ten moment spotkania, objął prowadzenie Na listę strzelców wpisał się Alaba, któremu po stałym fragmencie gry świetnie dograł Casemiro, a Austriak z bliskiej odległości wpakował piłkę do praktycznie pustej bramki.

W końcówce pierwszej części spotkania jeszcze dwie całkiem niezłe sytuacje mieli Królewscy. Najpierw strzelał Benzema, a chwilę później Casemiro, ale ostatecznie piłkarze Carlo Ancelottiego zeszli do szatni z jednobramkowym prowadzeniem.

W drugiej połowie dominacja Realu Madryt stała się jeszcze większa. Eintracht miał ogromne problemy z wyprowadzeniem piłki z własnej połowy i skonstruowaniem jakiekolwiek sytuacji bramkowej. Tymczasem ataki Królewskich stawały się coraz groźniejsze. W 55. minucie Trapp instynktownie obronił strzał Viniciusa, a sześć minut później Casemiro trafił w poprzeczkę.

Na pierwszy strzał zespołu z Niemiec po zmianie stron musieliśmy zaczekać aż do 64. minuty, ale Courtois nie miał żadnych problemów z obroną strzału Knauffa.

Tymczasem, minutę później Vinicius dostał podanie za obrońców na lewej stronie boiska, wpadł w pole karne i zagrał do Benzemy, a ten uderzeniem bez przyjęcia pokonał Trappa i zrobiło się 2:0 dla zespołu z Madrytu. Można jedynie się zastanawiać, czy bramkarz Eintrachtu nie popełnił błędu w tej sytuacji, jednak wydaje się, że mógł być nieco zasłonięty przy strzale Francuza.

Po tej bramce Real nabrał ogromnej pewności siebie i momentami bawił się z rywalem na boisku. Eintracht mimo bardzo niekorzystnej sytuacji nie poddawał się, ale zawodnikom z Niemiec brakowało umiejętności, aby sforsować świetnie grających Królewskich. Wynik w końcowej fazie spotkania już się nie zmienił. Real Madryt wygrał 2:0 z Eintrachtem i po raz piąty w historii sięgnął po Superpuchar Europy.

Komentarze