AC Milan przegrał na San Siro z Liverpool FC 1:2. Oznacza to, że Rossoneri nie tylko nie awansują do 1/8 finału Ligi Mistrzów, ale wiosną zabraknie ich również w rozgrywkach Ligi Europy.
- Liverpool FC wygrał w Mediolanie z AC Milan 2:1
- The Reds w fazie grupowej odnieśli komplet zwycięstw
- Dokonali tego jako pierwszy angielski zespół w historii
Senny początek
Początek spotkania to przewaga Liverpool FC, zarówno jeśli chodzi o stwarzane okazje, jak i posiadanie piłki. Nie miało to jednak przełożenia na rezultat spotkania.
Pierwsza bramka padła dopiero w 28. minucie, ale dla AC Milan. Po rzucie rożnym, pod bramką The Reds najprzytomniej zachował się Fikayo Tomori, który z bliska wepchnął piłkę do siatki. Żaden z zawodników LFC w ogóle nie zwrócił uwagi na Anglika, który z tego błędu skrzętnie skorzystał.
Goście z Anglii zdołali jednak wyrównać jeszcze przed przerwą. W 36. minucie fatalny błąd popełnił Mike Maiganan, a takich sytuacji nie zwykł marnować Mohamed Salah.
(Wiel)błąd Tomoriego
Od początku drugiej połowie, gospodarze ruszyli do ataków. W 49. minucie w polu karnym padł Franck Kessie po starciu z jednym z obrońców LFC. Arbiter nie zdecydował się jednak na podyktowanie jedenastki. W 55. minucie fatalny błąd popełnił Tomori, który stracił piłkę na rzecz Sadio Mane. Strzał Senegalczyka Maiganan zdołał jeszcze wybronić jedną ręką, ale przy dobitce Divocka Origiego był już kompletnie bezradny. Bliski wyrównania pięć minut później był Rade Krunic, ale jego strzał zza pola karnego minimalnie minął bramkę The Reds. W końcówce kapitalną szansę miał jeszcze Kessie, ale powstrzymał go Allison.
Komentarze