LM: Real uciekł spod topora. Historyczna chwila Borussii

Karim Benzema
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Karim Benzema

Piłkarze Realu kolejny raz potwierdzili, że są stworzeni do granie meczów o dużą stawkę. Wiele osób twierdziło, że drużyna z Madrytu nie sprosta wyzwaniu i na wiosnę zagra tylko w Lidze Europy. Tymczasem madrytczycy pokonali Borussię Moenchengladbach 2:0 i awansowali do 1/8 finału Champions League z pierwszego miejsca. Pierwszy raz w historii w fazie pucharowej najważniejszych klubowych rozgrywek zagrają też Źrebaki.

Królewscy grający w Lidze Europy? To scenariusz, który brzmiał absurdalnie, ale był możliwy do zrealizowania. W środowy wieczór Real Madryt podejmował w Madrycie Borussię M’Gladbach, więc liczyliśmy na emocjonujące widowisko.

Zabójcza prawa flanka

Początek tego spotkania był wyrównany, ale Real atakował częściej, głównie na prawej stronie boiska. To właśnie po akcji na tej flance Los Blancos objęli prowadzenie. W dziesiątej minucie Lucas Vazquez otrzymał podanie od Casemiro, a następnie dośrodkował na pole karne, gdzie czekał już Karim Benzema. Francuz wygrał pojedynek w powietrzu i uderzeniem głową w lewy róg bramki pokonał Yanna Sommera.

Kilkadziesiąt sekund później Borussia z łatwością dostała się w pole karne Realu, a tam dobrą okazję na doprowadzenie do remisu miał Marcus Thuram, Francuz uderzył jednak w sam środek bramki i Thibaut Courtois pewnie obronił. Bardzo podobna sytuacja również dla gości, zdarzyła się w 25. minucie, gdy Lars Stindl zagrał do wbiegającego w pole karne kolegi. Był nim Alassane Plea, który pomyli się mocno i uderzył obok prawego słupka.

Real po strzeleniu gola nie zamierzał się cofać, tylko chciał dalej kontrolować tempo gry. Drużyna ze stolicy Hiszpanii miała dużą przewagę i w 32. minucie udokumentowała ją drugim golem, ponownie po akcji na prawej flance. Świetnie zachował się nieatakowany Rodrygo, który swoim dośrodkowaniem ominął trzech rywali, a piłkę otrzymał Benzem. Francuz wiedział co ma zrobić i uderzeniem głową ponownie trafił do siatki. Ponownie na prawej stronie boiska świetnie zachował się Rodrygo

Tuż przed przerwą Królewscy mogli prowadzić nawet 3:0, ponieważ Luka Modric wykorzystał podanie Benzemy i pokonał bramkarza. Bjoern Kuipers dopatrzył się jednak spalonego w tej akcji i gospodarze do szatni schodzili wygrywając 2:0.

Konsekwentna realizacja planu

Tuż przed gwizdkiem sędziego wznawiającym grę, Marco Rose dokonał podwójnej zmiany. Na boisku pojawili się Valentino Lazaro oraz Denis Zakaria. Niewiele to jednak dało, ponieważ Real konsekwentnie realizował plan taktyczny i często uniemożliwiał rywalom skuteczną grę w ofensywie.

W 73. minucie po podaniu Toniego Kroosa Sergio Ramos oddał świetny strzał w światło bramki, ale jeszcze lepiej interweniował Sommer. To nie był koniec akcji, ponieważ szansę na skompletowanie hat-tricka miał Benzema. Piłka po jego uderzeniu odbiła się jednak od poprzeczki. Borussia po przerwie nie oddała nawet celnego strzału, więc nie dziwne, że ostatecznie ulegli Królewskim 0:2.Oba zespoły awansowały jednak do 1/8 finału Ligi Mistrzów.

Komentarze