Rice pogromcą Realu
Rywalizacja Arsenalu z Realem Madryt zapowiadała się bardzo emocjonująco. Za faworyta wtorkowego meczu na Emirates Stadium uznawani byli goście, którzy przystąpili do niego przy znacznie lepszej sytuacji kadrowej. Kanonierzy mierzą się z poważnymi problemami, a kontuzje kluczowych piłkarzy zmusiły Mikela Artetę do wystawienia Jakuba Kiwiora czy Mikela Merino, który zajął miejsce na środku ataku. Mimo tego, od pierwszych minut to Kanonierzy wykazywali większą determinację i chęć do zdobycia gola. Wiele rajdów Bukayo Saki było obiecujących, ale brakowało skutecznych strzałów po jego dośrodkowaniach wzdłuż pola karnego.
Na straży przez długi czas stał Thibaut Courtois, który ratował Real przed utratą bramki. Skapitulował dopiero w 58. minucie spotkania. Declan Rice ustawił piłkę i trafił bezpośrednio z rzutu wolnego. Oddał znakomity strzał, podkręcając futbolówkę, a ta zaskoczyła belgijskiego bramkarza.
Tego dnia Rice dokonał niemożliwego, bowiem 12 minut później po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Znów było to trafienie bezpośrednio z rzutu wolnego. Tym razem zdecydował się na inny strzał, jeszcze bardziej precyzyjny, który wylądował w samym okienku bramki Courtoisa. Ponownie Belg był w tej sytuacji bezradny.
Komentarze