Niesamowity mecz we Florencji, Lech postawił się Fiorentinie

Lech Poznań po niesamowitym spotkaniu z Fiorentiną ostatecznie zakończył swój udział w Lidze Konferencji Europy. Mistrz Polski zdołał w pewnym momencie odrobić stratę, ale włoska drużyna w ostatnim kwadransie pokazała klasę. Mimo że przegrała (2:3), to wywalczyła przepustkę do gry w kolejnej rundzie rozgrywek.

ACF Fiorentina - Lech Poznań
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: ACF Fiorentina - Lech Poznań
  • Lech Poznań w dwumeczu przegrał z Fiorentiną 4:6
  • Mistrz Polski pokazał się z niezłej strony w rewanżowym starciu Ligi Konferencji Europy
  • Zakończyła się piękna przygoda Kolejorza na arenie międzynarodowej w sezonie 2022/2023

Lech Poznań odpadł z europejskich pucharów

Lech Poznań w czwartkowy wieczór był skazany na pożarcie na Stadio Artemio Franchi. W każdym razie mistrz Polski postawił się Fiorentinie, walcząc ze wszystkich sił o awans do półfinału Ligi Konferencji Europy. Starcie we Włoszech było niezwykle emocjonujące i przede wszystkim bogate w gole.

W pierwszej odsłonie padła tylko jedna bramka, a jej autorem był Afonso Sousa. Ofensywny piłkarz Kolejorza oddał strzał z lewej nogi i golkiper Violi został zmuszony do kapitulacji. Okazję do wyrównania Fiorentina miała natomiast w 41. minucie. Wówczas w roli głównej wystąpił Rolando Mandragora. Zawodnik Fiorentiny oddał mocny, ale jednak niecelny strzał i na przerwę w lepszych nastrojach udali się podopieczni Johna van den Broma.

Tymczasem w drugiej połowie lechici szukali kolejnych trafień i to skutecznie. Gola na 2:0 dla polskiej drużyny strzelił w 65. minucie Kristoffer Velde, który wykorzystał rzut karny za faul Aleksa Terzicia na Michale Skórasiu. Sektor kibiców Lecha eksplodował z radości kolejny raz w 69. minucie. Tym razem na listę strzelców wpisał się Artur Sobiech, który dostawił nogę do piłki zagranej przez Jespera Karlstroema. Taki wynik dawał lechitom dogrywkę, co jeszcze przed startem spotkania wydawało się niemożliwe.

Wystarczyła jednak chwila dekoncentracji w 78. minucie i włoski zespół strzelił gola. Riccardo Sottil oddał mocne uderzenie z mniej więcej 14 metrów i znów wynik awansem premiował Fiorentinę. W doliczonym czasie gry drugie trafienie dla Fiorentiny dołożył Luca Castrovili, który odebrał Lechowi marzenia o korzystnym rezultacie.

Do końca zawodów wynik już się nie zmienił i Lech z honorem pożegnał się z europejskimi pucharami, wygrywając w czwartkowy wieczór z ekipą z Włoch 3:2.

Komentarze