Rozczarowany napastnik Rakowa. “Zamknęli nas w pierwszej połowie”

Raków Częstochowa poległ w starciu ze Sturmem Graz w 2. kolejce rozgrywek Ligi Europy. Po końcowym gwizdku krótkiej rozmowy stacji "TVP Sport" udzielił napastnik drużyny mistrzów Polski - Fabian Piasecki.

Fabian Piasecki
Obserwuj nas w
IMAGO / Łukasz Skwiot / Newspix Na zdjęciu: Fabian Piasecki
  • Raków Częstochowa przegrał ze Sturmem Graz 0:1
  • Po końcowym gwizdku krótkiej rozmowy udzielił Fabian Piasecki
  • Napastnik mistrza Polski był ewidentnie rozczarowany przebiegiem meczu

Fabian Piasecki po spotkaniu ze Sturmem Graz

Raków Częstochowa w czwartkowy wieczór mierzył się na obiekcie w Sosnowcu ze Sturmem Graz. Ostatecznie spotkanie rozgrywane w ramach 2. kolejki rozgrywek Ligi Europy zakończyło się zwycięstwem austriackiem zespołu 1:0. Po spotkaniu krótkiego wywiadu dla stacji “TVP Sport” udzielił Fabian Piasecki.

Sturm nas zamknął w pierwszej połowie. Zdawaliśmy sobie sprawę, jak będzie wyglądał ten mecz i myślę, że kluczem było zbieranie drugich piłek. Tego nie robiliśmy, a to jest styl Sturmu, żeby zebrać drugą piłkę i zagrać za plecy obrońców. Oni realizowali swój plan i z tego mieli sytuacje – zaczął napastnik “Medalików”.

Strzelamy mało bramek, spojrzycie na mnie czy na Marcina (Cebulę przyp. red.) tych bramek jest mało i gdzieś później tej pewności, dobrych decyzji, tej kolejnej głowy w ofensywie brakuje. Myślę, że to nie może być wytłumaczenie, po prostu musimy z tego co mieliśmy tworzyć jakąś dogodną sytuację i przede wszystkim zagrać dobrze do partnera – przyznał.

W pierwszej połowie myślę, że wypychaliśmy ich wysoko i szliśmy pressingiem, ale oni nie kombinowali, grali długą piłkę i tak jak powiedziałem, nawet jak wygrywaliśmy pojedynki powietrzne, to drugie piłki wszystkie spadały do nich, do ich pomocników. To ich napędzało i z przebiegu meczu wydaje mi się, że próbowaliśmy tego wysokiego pressingu, ale Sturm miał swój plan, który dobrze realizował – powiedział napastnik Rakowa.

Kacper Tomczyk zapytał również 28-latka o przyczynę słabego początku sezonu w wykonaniu mistrzów Polski.

Na pewno brak liderów, których mieliśmy, jest widoczny w takim meczach, ale są następni zawodnicy. Rywalizuje każdy o granie. Po prostu musimy udowadniać na boisku i brać to na siebie. Też myślę, jakość miała na pewno Atalanta dużo większą od nas, a Sturm myślę, że był zespołem do pokonania. Tylko my nie do końca zrealizowaliśmy plan na mecz. Kluczem w tym meczu były drugie piłki, które wszystkie spadały do nich – zakończył Piasecki.

Sprawdź także: Tudor skomentował słaby mecz Rakowa w Lidze Europy

Komentarze