Prezydent Sosnowca zareagował na reportaż dziennikarza z Portugalii. Przytacza artykuły o Lizbonie

Prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński poczuł się urażony artykułem, jaki na temat miasta i jego mieszkańców napisał jeden z portugalskich dziennikarzy przy okazji meczu Raków - Sporting.

Raków - Sporting
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Raków - Sporting
  • Dziennikarz “A Bola” Miguel Mendes udał się do Sosnowca, gdzie Raków i Sporting rozgrywały swój mecz w Lidze Europy
  • Prezydent miasta Arkadiusz Chęciński uważa, że dziennikarz napisał swój tekst pod tezę, krytykując przy tym Sosnowiec oraz jego mieszkańców
  • Chęciński nie pozostał dłużny i przytoczył niewybredne artykuły na temat Lizbony

“Trzeba mieć naprawdę dużo złej woli”

Mecz Ligi Europy pomiędzy Rakowem Częstochowa a Sportingiem rozgrywany był na stadionie w Sosnowcu, gdzie Medaliki jako gospodarz przyjmują każdego rywala w fazie grupowej. Przy okazji tego starcia do Polski wybrał się dziennikarz “A Bola” Miguel Mendes, który przygotował reportaż. Jego opis Sosnowca oraz jego mieszkańców okazał się obraźliwy dla prezydenta miasta Arkadiusza Chęcińskiego, który odpowiedział mu na swoim profilu na Facebooku.

Chęciński przyznał, że dziennikarz nie pofatygował się, aby ujrzeć piękno całego miasta, a jego artykuł został napisany pod tezę. Prezydent Sosnowca przytoczył także kilka niewybrednych internetowych tekstów, które odnoszą się do Lizbony. Mowa w nich między innymi o tym, że miasto jest bardzo zaniedbane, a pewna część obywateli żyje na skraju bankructwa.

“Lizbona, piękne półmilionowe miasto, stolica Portugalii. Jeden z dziennikarzy z miasta, reprezentant dziennika A BOLA, Pan Miguel Mendes, przy okazji meczu Rakowa ze Sportingiem, przyjechał do Sosnowca i popełnił “reportaż”. Po przejściu się jedną ulicą w pochmurne jesienne popołudnie, obraził Sosnowiec i jego mieszkańców.

Nie będę się odnosił do tego, co napisał, bo już raz zaproponowałem dziennikarzowi A Bola, aby poza tezą, pod którą układał artykuł, zobaczył też resztę Sosnowca. Tego rzekomo nieprzyjaznego obcokrajowcom miasta, gdzie mieszkają ich tysiące, a także poznał jego mieszkańców. Ale ok. Szczegół.”

Później Chęciński przytoczył niekorzystne dla Lizbony artykuły, które skwitował poniższymi słowami.

“Jaki obrazek Lizbony i kraju Wam nakreśliłem? Chyba niezbyt ciekawy… Trzeba mieć naprawdę dużo złej woli, aby przyjechać na chwilę do miasta, do obcego kraju, przejść się jedną ulicą i na tej podstawie ocenić miasto i 200 tysięcy mieszkańców.”

Zobacz również: Trener Lechii wspomina trudne lato. “Życie szatni nie było takie, jak powinno”

Komentarze