Biało-czerwoni misję wykonali, chociaż rywala nie zdominowali. Cash z debiutem

Robert Lewandowski i Kamil Jóźwiak
Obserwuj nas w
fot. Grzegorz Wajda Na zdjęciu: Robert Lewandowski i Kamil Jóźwiak

Reprezentacja Polski pokonała 4:1 Andorę w meczu w ramach eliminacji do mistrzostw świata. Przebieg starcia był niecodzienny, bo Biało-czerwoni przez 90 minut grali z przewagą jednego zawodnika. Ogólnie w scenerii przypominającej spotkanie kontrolne podopieczni Paulo Sousy zapewnili sobie grę w barażach. Tymczasem poniżej przedstawiamy noty dla polskich zawodników za rywalizację z jednym z outsiderów grupy I. Oceny w skali szkolnej od 1-6, gdzie 1 to poniżej krytyki, a 6 to występ genialny.

Czytaj dalej…

  • Reprezentacja Polski na Estadi Nacional odniosła szóste zwycięstwo w trakcie trwających eliminacji do mistrzostw świata
  • Wyróżniającymi się postaciami w szeregach Biało-czerwonych byli przede wszystkim Kamil Jóźwiak, Piotr Zieliński i Robert Lewandowski
  • Goal.pl wystawił oceny polskim piłkarzom za starcie przeciwko ekipie Jesusa Alvareza

Andora – Polska, noty za mecz

Wojciech SZCZĘSNY (3,5) – W pierwszych trzech kwadransach rywalizacji zawodnicy gospodarzy oddali tylko jeden celny strzał i niestety dla polskiej drużyny do kapitulacji został po nim zmuszony bramkarz Juventusu. Tym samym Andorczycy wykonali plan minimum na piątkowy bój, o którym na przedmeczowej konferencji prasowej mówił selekcjoner. Szczęsny ogólnie w pierwszej połowie nie miał zbyt dużo pracy, czego można się było spodziewać.

Bartosz BERESZYŃSKI (4) – Obrońca Sampdorii postawił się rywalom i chwała mu za to. Sporo kłopotów mieli piłkarze gospodarzy z Bereszyńskim, który nie bał się twardej walki, z której do tej pory w reprezentacji Polski znany był przede wszystkim Kamil Glik. Gra agresywna Beresia na pewno na plus. Aczkolwiek niepokoić mogło, że w końcówce zawodnikowi brakowało sił.

Kamil GLIK (3,5) – Już po 20 sekundach zawodnik Benevento Calcio padł na murawę po faulu Cucu. Napastnik gospodarzy za swoje przewinienie został ukarany czerwoną kartką. Glik kontrolował boiskowe wydarzenia przez cały, ale zbyt dużo pracy nie miał. Spotkanie lekkie, łatwe i przyjemne dla doświadczonego zawodnika.

Maciej RYBUS (3) – Piłkarz Lokomotiwu Moskwa zaprezentował dwie twarze w trakcie piątkowego boju. Rybus był bardzo aktywny w ofensywie, ale niestety kulała u niego gra w defensywie. To po jednym z jego złych zagrań ostatecznie Andorczycy mogli cieszyć się ze zdobycia bramki. Chociaż na usprawiedliwienie zawodnika trzeba podkreślić, że po raz pierwszy w karierze zagrał na pozycji półlewego stopera.

Krychowiak zrealizował cel, górując fizycznie na tle rywala

Przemysław FRANKOWSKI (4) – Pomocnik RC Lens co prawda mierzył się tylko z Andorczykami, ale zaliczył na tle rywala bardzo udany występ. Dobra dyspozycja Frankowskiego w klubie miała przełożenie na grę reprezentacji Polski. Nie brakowało determinacji i zaangażowanie w grze polskiego piłkarza, który wyróżniał się też wieloma dośrodkowaniami.

Kamil JÓŹWIAK (4) – Piłkarz broniący na co dzień barw Derby County może w klubie nie zachwyca w tym sezonie. Niemniej w reprezentacji Jóźwiak raczej nie schodzi poniżej pewnego poziomu. W boju z Andorczykami zanotował asystę przy trafieniu Roberta Lewandowskiego, a także sam wpisał się na listę strzelców. Dał sygnał, że nie zamierza składać broni w walce o wyjściowy skład, mimo że uprawniony do gry w szeregach Biało-czerwonych jest Matty Cash, występujący regularnie w Premier League.

Mateusz KLICH (3) Pierwsze fragmenty rywalizacji z udziałem zawodnika Leeds United były obiecujące. Z czasem jednak Klich gasł w oczach. O ile Piotr Zieliński na tle niżej notowanego rywala prezentował się dobrze w środku pola, to w przypadku byłego piłkarza FC Utrecht wyglądało to gorzej. Został też ukarany żółtą kartką, która była zupełnie niepotrzebna, bo były skutkiem kłótni z sędzią.

Grzegorz KRYCHOWIAK (3,5) – Polski pomocnik mocno pracował przez całe spotkanie na to, aby zobaczyć żółtą kartkę i móc się “wyzerować” z tego typu kar na starcie barażowe, więc z Węgrami na pewno nie zagra. Krychowiak zrealizował pół żartem pół serio plan na piątkowy wieczór. Ogólnie jednak polski pomocnik nie zaliczył złych zawodów. Sporo kłopotów mieli z nim rywale. Jak zwykle Krychowiak zostawił sporo serca na boisku.

Piotr ZIELIŃSKI (4) – Pomocnik SSC Napoli grał przeciwko Andorczykom na szóstce i spisał się w tej roli bardzo dobrze. Chociaż mamy wrażenie, że za dużo podań kierował do tyłu. W każdym razie zanotował asystę przy trafieniu Lewego, popisując się celnym podaniem z rzutu rożnego. Piątkowy bój wyraźnie pokazał, że w spotkaniach, gdy Zieliński nie jest zmuszany do gry pressingiem, spisuje się o wiele lepiej.

Lewandowski znów zrobił swoje

Robert LEWANDOWSKI (4,5) – Najskuteczniejszy polski napastnik zdobył dwie bramki z Andorą. Szczególnie drugi gol Lewandowskiego mógł się podobać, gdy piłkarz Bayernu Monachium wygrał pojedynek główkowy z jednym z rywali po dośrodkowaniu Piotra Zielińskiego z rzutu rożnego. Ogólnie kapitan Biało-czerwonych ma na swoim koncie już 128 spotkań w reprezentacyjnej koszulce, notując w nich 74 gole.

Arkadiusz MILIK (3,5) – Napastnik Olympique Marsylia zaliczył w piątkowy wieczór 60. występ w koszulce z orzełkiem na piersi. Milik mecz z Andorczykami okrasił golem, który był jego 17. w drużynie narodowej. Mógł w drugiej połowie zdobyć kolejną bramkę, ale ostatecznie po weryfikacji VAR jego trafienie zostało anulowane. Ciekawostką jest fakt, że w szóstym roku z rzędu Milik zaliczył jedno trafienie w reprezentacji Polski.

Andora – Polska (fot. Grzegorz Wajda)

Na zachwyty nad Cashem trzeba jeszcze poczekać

Krzysztof PIĄTEK – Grał zbyt krótko, aby ocenić.

Matty CASH – Grał zbyt krótko, aby ocenić.

Karol LINETTY – Grał zbyt krótko, aby ocenić.

Karol ŚWIDERSKI – Grał zbyt krótko, aby ocenić.

Damian SZYMAŃSKI – Grał zbyt krótko, aby ocenić.

Komentarze