LE: Wysoka wygrana Marsylii
dodał: Piotr Wojciechowski | źródło: Ligaeuropejska.goal.pl | 04.10.2012 23:07
Pewnie i wysoko zwyciężyli Marsylczycy ze swoim cypryjskim przeciwnikiem. Początek był trudny, ale po przerwie wszystko wróciło do normy.
Podobnie jak dla Lyonu dwie godziny wcześniej, tak dla Marsylii mecz zaczął się również niepomyślnie. To był chyba pierwszy rożny dla gości gdy po zamieszaniu w polu karnym Ouon uderzył soczyście i idealnie w górny róg bramki Mandandy. Przed przerwą marsylczycy zdołali jednak wyrównać. Lucas Mendes w swoim debiutanckim meczu odegrał głową po dośrodkowaniu Bartona, a Fanni swoją głową skierował piłkę do siatki.
Tuż przed zejściem do szatni wyśmienitą okazję znów mieli goście. Tym razem do bezpańskiej piłki po dośrodkowaniu w pole karne dopadł Monteiro, ale szybki refleks Mandandy uchronił gospodarzy przed stratą gola.
Zmiana stron i zdecydowana zmiana rezultatu, choć na prowadzenie OM wyszedł dopiero po godzinie gry. Znów dał o sobie znać Mendes, tym razem nie asystując, a strzelając od razu gola. Ponownie istotną rolę odegrała centra z rożnego, choć tym razem podawał Valbuena.
Dzieła zniszczenia cypryjskiej ekipy dokończyła para napastników, Remy - Gignac. Ten pierwszy grał od początku meczu, lecz dopiero na kwadrans przed końcem zdołał otworzyć swoje konto. W doliczonym czasie gry każdy z nich pokonał zrozpaczonego Degrę jeszcze raz. A przecież w starciu z Monchengladbach golkiper Limassolu skończył z czystym kontem. Po wypunktowaniu rywala Marsylia może czuć się gotowa na niedzielny klasyk z PSG.
Olympique Marsylia - AEL Limassol 5:1 (1:1)
0:1 Ouon 22'
1:1 Fanni 42'
2:1 Mendes 61'
3:1 Remy 76'
4:1 Gignac 90'
5:1 Remy 90+2'
żółte kartki:
Marsylia - Aloe 34', N'Koulou 35', Barton 88'
AEL - Dosa Junior 35', Monteiro 80', Theophilou 90+4'
Marsylia: Mandanda - Aloe, N'Koulou (83' M'Bow), Fanni, Mendes - Kabore, Abdullah (52' Valbuena) - J. Ayew, Barton, Raspentino (69' Gignac) - Remy
AEL: Degra - Theophilou, Ouon, Dosa Junior, Carlitos (76' Parpas) - Nikolaou (76' Konstantinou), Dede - Monteiro, Luciano Bebe, Paulo Sergio - Vouho (87' Orlando Sa)
sędzia: Tony Asumaa (Finlandia)
Podobnie jak dla Lyonu dwie godziny wcześniej, tak dla Marsylii mecz zaczął się również niepomyślnie. To był chyba pierwszy rożny dla gości gdy po zamieszaniu w polu karnym Ouon uderzył soczyście i idealnie w górny róg bramki Mandandy. Przed przerwą marsylczycy zdołali jednak wyrównać. Lucas Mendes w swoim debiutanckim meczu odegrał głową po dośrodkowaniu Bartona, a Fanni swoją głową skierował piłkę do siatki.
Tuż przed zejściem do szatni wyśmienitą okazję znów mieli goście. Tym razem do bezpańskiej piłki po dośrodkowaniu w pole karne dopadł Monteiro, ale szybki refleks Mandandy uchronił gospodarzy przed stratą gola.
Zmiana stron i zdecydowana zmiana rezultatu, choć na prowadzenie OM wyszedł dopiero po godzinie gry. Znów dał o sobie znać Mendes, tym razem nie asystując, a strzelając od razu gola. Ponownie istotną rolę odegrała centra z rożnego, choć tym razem podawał Valbuena.
Dzieła zniszczenia cypryjskiej ekipy dokończyła para napastników, Remy - Gignac. Ten pierwszy grał od początku meczu, lecz dopiero na kwadrans przed końcem zdołał otworzyć swoje konto. W doliczonym czasie gry każdy z nich pokonał zrozpaczonego Degrę jeszcze raz. A przecież w starciu z Monchengladbach golkiper Limassolu skończył z czystym kontem. Po wypunktowaniu rywala Marsylia może czuć się gotowa na niedzielny klasyk z PSG.
Olympique Marsylia - AEL Limassol 5:1 (1:1)
0:1 Ouon 22'
1:1 Fanni 42'
2:1 Mendes 61'
3:1 Remy 76'
4:1 Gignac 90'
5:1 Remy 90+2'
żółte kartki:
Marsylia - Aloe 34', N'Koulou 35', Barton 88'
AEL - Dosa Junior 35', Monteiro 80', Theophilou 90+4'
Marsylia: Mandanda - Aloe, N'Koulou (83' M'Bow), Fanni, Mendes - Kabore, Abdullah (52' Valbuena) - J. Ayew, Barton, Raspentino (69' Gignac) - Remy
AEL: Degra - Theophilou, Ouon, Dosa Junior, Carlitos (76' Parpas) - Nikolaou (76' Konstantinou), Dede - Monteiro, Luciano Bebe, Paulo Sergio - Vouho (87' Orlando Sa)
sędzia: Tony Asumaa (Finlandia)
Legalni bukmacherzyZakład bez ryzyka w Betclic! Nie weszło? Dostaniesz zwrot do 50pln (minus podatek)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby dodać komentarz:
Komentarze | 1 komentarz
sortowanie: rosnąco | malejąco
Joker | 05.10.2012 00:20
To ładnie się Marsylia zrehabilitowała za wpadke z Valenciennes... Dobrze, że sie odbudowali przed meczem z PSG...
Fajnie, że się Remy wreszcie przełamał i trafił do siatki, Gignac w sumie tez pare meczów nie strzelał, a wiec obaj napastnicy nabrali troche pewności siebie:)
goal.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy
