Feio był głównym planem Żewłakowa. Rozmowy się nie powiodły
Legia Warszawa od kilku tygodni szukała nowego trenera. W mediach przewijały się kolejne nazwiska, które były łączone z posadą na Łazienkowskiej. Ostatecznie postawiono na Edwarda Iordanescu, który w latach 2022-2022 prowadził reprezentację Rumunii. W poniedziałek odbyła się pierwsza konferencja prasowa z jego udziałem.
W trakcie spotkania z dziennikarzami dyrektor sportowy Michał Żewłakow zdradził również kulisy pracy w ostatnich tygodniach – wyboru nowego trenera, ale także negocjacji z Goncalo Feio. Przyznał, że Portugalczyk był jego pierwszym wyborem i chciał go zatrzymać w Legii. Między stronami toczyły się negocjacje, a szkoleniowiec otrzymał propozycję przedłużenia wygasającej umowy. Nie doszło jednak do porozumienia, o czym zadecydowały wymagania Feio dotyczące pewnych obszarów działalności klubu.
Zobacz również: Polskie ligi wzorem dla innych. „Zazdroszczą nam”
– Byłem osobą, która walczyła o trenera Feio. Byłem raczej jego sprzymierzeńcem. Do pewnego momentu wszystko układało się tak jak należy. Trener dostał ofertę nowego kontraktu. Jeśli chodzi o warunki finansowe, to nie było żadnego problemu.
– Sfera wpływu trenera na niektóre obszary działalności klubu była tą rzeczą, która mogłaby sprawić, że atmosfera jego pracy byłaby ciężka. Ewentualnie klub miałby problem, żeby sprostać tym wymaganiom. Stąd decyzja o zatrudnieniu nowego trenera – ujawnił dyrektor sportowy stołecznego klubu.