Szkurin odszedł z Legii, bo nie był ulubieńcem trenera
Legia Warszawa może być bardzo zadowolona z letniego okienka transferowego. Właściwie wprost można powiedzieć, że ruchy wykonane przez Michała Żewłakowa przynajmniej na papierze zapowiadają się jako najlepsze transfery w całej PKO Ekstraklasie. Ostateczna weryfikacja nastąpi oczywiście za jakiś czas, ale na dziś Edward Iordanescu ma wszystkie narzędzia do tego, aby zdobyć wyczekiwane od kilku sezonów mistrzostwo Polski oraz pomyślnie grać w Lidze Konferencji Europy.
Niemniej wiadomo, że transfery do klubu oznaczają także to, że z drużyną muszą pożegnać się inni zawodnicy. Tak też było tego lata w przypadku stołecznego klubu, który w ostatnich dniach okienka transferowego sprzedał do GKS-u Katowice Ilję Szkurina. Białoruski napastnik trafił do klubu w zimie za sporą kwotę ze Stali Mielec i okazał się być niewypałem. Jednak decydujący wpływ na jego odejście z klubu miała decyzja trenera Iordanescu, o czym powiedział Roman Skorupa, menedżer Ilji Szkurina w rozmowie z „Kanałem Sportowym”.
– To nie było wypychanie go z Legii. Rozmawiałem z Michałem Żewłakowem i odbieraliśmy tę sytuację tak, że Ilja nie jest ulubieńcem trenera – powiedział menadżer napastnika GKS-u Katowice w rozmowie z „Kanałem Sportowym”.
Zobacz także: Najdroższe kluby w Ekstraklasie: 2025/2026. Kto na czele listy? [RANKING]