Bayern nie odpuszcza w sprawie lidera defensywy Barcelony

Bayern Monachium poszukuje wzmocnienia środka obrony. Faworytem rekordowych mistrzów Niemiec jest Ronald Araujo. Nie ma jednak opcji, by jeden z kapitanów opuścił FC Barcelonę zimą. Z kolei, jeżeli Die Roten podtrzymają swoje zainteresowanie do lata, muszą liczyć się z inwestycją oscylującą wokół stu milionów euro.

Ronald Araujo
Obserwuj nas w
IMAGO / Pressinphoto Na zdjęciu: Ronald Araujo
  • Bayern Monachium bynajmniej nie odpuścił sobie próby zakontraktowania Ronalda Araujo
  • Pomimo nacisków, Urugwajczyk nie rozważa nawet odejścia z FC Barcelony zimą
  • Mundo Deportivo przekonuje zaś, że latem klub może przekonać jedynie oferta oscylująca wokół stu milionów euro

Araujo ani myśli opuszczać Barcelony… przynajmniej zimą

Nie jest tajemnicą, że Bayern Monachium już kilka tygodni temu zrobił pierwsze podchody w kontekście sprowadzenia Ronalda Araujo. Ponoć do piłkarza zadzwonił sam Thomas Tuchel, by wyjaśnić mu swój projekt, a także jaką mógłby w nim odegrać rolę. Reprezentant Urugwaju zdecydowanie odparł jednak szkoleniowcowi, że transfer w zimowym okienku absolutnie nie wchodzi w grę. Rekordowi mistrzowie Niemiec zamierzali sięgnąć całkiem głęboko do kieszeni, bo chcieli zaoferować 70 milionów euro. FC Barcelona wycenia jednak swojego wychowanka na znacznie więcej.

Jak donoszą dziennikarze Mundo Deportivo, 24-latek nie zamknął jednak ostatecznie drzwi przed Bawarczykami. Chwiejna sytuacja Dumy Katalonii sprawia, że stabilny projekt sportowy poniekąd kusi Araujo. Niewykluczone zatem, że latem wszystkie strony wznowią negocjacje. Pewne jest jednak, że Blaugrana będzie skłonna w ogóle zasiąść do rozmów dopiero, gdy oferta będzie oscylować wokół stu milionów euro. Klauzula odstępnego w umowie defensora wynosi aż miliard euro, a sam kontrakt obowiązuje do 2026 roku. Klub nie musi zatem godzić się na pierwszą propozycję.

Araujo rozegrał w tym sezonie 17 spotkań we wszystkich rozgrywkach. Strzelił w nich pierwszą bramkę.

Czytaj więcej: Moder wrócił do wyjściowego składu Brighton po niemal dwóch latach.

Komentarze