Francuska gwiazda opuści mecz z Danią. Nie chce ryzykować

Ousmane Dembele
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Ousmane Dembele

Ousmane Dembele cierpiał na dyskomfort mięśni łydek po meczu reprezentacji Francji z Austrią (2:0). Didier Deschamps zapowiedział, że jego podopieczny nie wystąpi przeciwko Danii, co z pewnością ucieszy Xaviego Hernandeza.

  • Już kilku piłkarzy FC Barcelona doznało urazów podczas przerwy reprezentacyjnej
  • Jednym z nich jest Dembele. Jego kontuzja nie jest poważna, ale nie zagra przeciwko Danii
  • To z pewnością ucieszy Xaviego, który najbliższe tygodnie musi planować bez Kounde, Araujo, de Jonga i Depaya

Deschamps nie zaryzykuje z Dembele. Skrzydłowy trenował indywidualnie

Przerwa reprezentacyjna zbiera żniwo wśród zawodników Barcelony. Bolesne dla Xaviego Hernandeza były zwłaszcza spotkania reprezentacji Francji (z Austrią) i Holandii (przeciwko Polsce). Wśród Les Bleus szybko kontuzji doznał Jules Kounde. Obrońca ma pauzować przez kilka tygodni i celuje w powrót do gry na październikowe El Clasico. Po zakończeniu meczu na dyskomfort w łydkach narzekał też Ousmane Dembele. Pierwsze informacje były uspokajające; 25-latek miał być do dyspozycji Didiera Deschampsa już na niedzielne starcie z Danią. Selekcjoner na konferencji przedmeczowej przyznał jednak, że jego podopieczny trenował indywidualnie i nie weźmie udziału w ostatnim pojedynku fazy grupowej Ligi Narodów.

Z takiego obrotu spraw z pewnością cieszy się Xavi Hernandez. Kataloński Sport jest bowiem przekonany, iż Dembele nie opuści żadnego meczu Barcelony. Jego absencja w spotkaniu reprezentacji bierze się z ostrożności. Deschamps doskonale pamięta niekończące się problemy zdrowotne podopiecznego, a bardzo liczy na niego podczas nadchodzących Mistrzostw Świata w Katarze.

Dembele wystąpił już w ośmiu starciach Blaugrany we wszystkich rozgrywkach. Zanotował w nich dwie bramki i cztery asysty. Spróbuje poprawić swój dorobek już podczas nadchodzącego pojedynku z Mallorką.

Czytaj więcej: Dania – Francja: typy, kursy, zapowiedź (25.09.2022).

Komentarze