LE: Rewanż dla Olympiakosu, awans dla Arsenalu

Pierre-Emerick Aubameyang
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Pierre-Emerick Aubameyang

Olympiakos Pireus pokonał 1:0 Arsenal w rewanżowym meczu 1/8 finału Ligi Europy. Awans do kolejnej rundy wywalczyła jednak drużyna Mikela Artety.

Nieskuteczny Arsenal, Olympiakos za burtą

Arsenal do rewanżowego spotkania przystępował z bardzo solidną zaliczką z pierwszego spotkania. W meczu, który rozegrany został przed tygodniem na stadionie im. Georgiosa Karaiskakisa w Pireusie Kanonierzy wygrali pewnie 3:1. Tym samym rewanż na Emirates Stadium w Londynie wydawał się formalnością.

Menedżer gospodarzy Mikela Arteta zdecydował się na wystawienie przeciwko Olympiakosowi mocnego składu, co tylko potwierdzało, że w żadnym wypadku nie lekceważy swojego rywala. W 18. minucie Arsenal mógł objąć prowadzenie, ale szczęścia zabrakło Nicolasowi Pepe. Reprezentantowi Wybrzeża Kości Słoniowej udało się już minął bramkarza greckiego zespołu, ale po jego strzale piłka odbiła się od nóg wracającego jednego z obrońców i przeszła tuż obok słupka.

W odpowiedzi było bardzo groźnie pod bramką Kanonierów, ale na wysokości zadania stanął Bernd Leno, który instynktownie obronił mocny strzał Youssefa El Arabiego z kilkunastu metrów. W 24. minucie okazję miał Pierre-Emerick Aubameyang, ale uderzył niecelnie.

Do końca pierwszej połowy dłużej przy piłce utrzymywali się goście, ale nie potrafili znaleźć sposobu na defensywę rywali. Piłkarze Arsenalu w pełni kontrolowali wydarzenia na boisku. Ostatecznie na przerwę obie jedenastki schodziły przy bezbramkowym remisie.

Siedem minut po przerwie doczekaliśmy się pierwszej bramki w spotkaniu. Olympiakos zaskoczył w końcu Kanonierów. Z piłką w pole karne wpadł wówczas El Arabi i uderzeniem przy bliższym słupku zaskoczył Leno.

Arsenal miał dogodne sytuacje do doprowadzenia do wyrównania. Dwóch świetnych okazji nie zdołał wykorzystał Pierre-Emerick Aubameyang, którego strzały bronił Jose Sa. Wynik meczu ostatecznie nie uległ zmianie. Zwycięstwo odnieśli goście, ale z awansu do kolejnej rundy cieszyli się gospodarze.

Kanonierzy ćwierćfinałowego rywala w Lidze Europy poznają już w piątek. O godzinie 13:00 w szwajcarskim Nyonie odbędzie się bowiem losowanie par 1/4 finału.

Komentarze