PSG bez problemu awansowało do ćwierćfinału KMŚ
Paris Saint Germain było zdecydowanym faworytem pojedynku z Interem Miami w 1/8 finału Klubowych Mistrzostw Świata. Paryżanie zajęli wcześniej pierwsze miejsce w swojej grupie mając na swoim koncie dwie wygrane i jedną porażkę. Zespół ze Stanów Zjednoczonych był drugi w grupie A za Palmeiras. Obie drużyny zdobyły po pięć punktów ale zadecydował bilans bramkowy.
PSG już od pierwszych minut dyktowało warunki w niedzielnym meczu 1/8 finału. W pierwszych 45 minutach Inter Miami był jedynie tłem dla dobrze dysponowanej drużyny Luisa Enrique. Pierwszy gol padł już w 6. minucie, gdy na listę strzelców wpisał się Neves. Ten sam zawodnik w 29. minucie podwyższył na 2:0.
PSG grało jak z nut i kontynuowała swoją ofensywę. Przy kolejnym golu pomógł jednak obrońca Interu, który wpakował piłkę do własnej siatki. Natomiast w doliczony czasie pierwszej odsłony czwarte trafienie dla paryżan padło łupem Hakimiego.
Po zmianie stron Luis Enrique zdecydował się na kilka zmian i spotkanie nieco się wyrównało. Piłkarze Interu Miami stworzyli sobie kilka sytuacji, ale nie dało się zauważyć mniejszej intensywności w grze PSG, któremu już tak nie zależało na kolejnych golach. Ostatecznie druga odsłona nie należała do najbardziej emocjonujących. Goli więcej nie było. Paryżanie pewnie wygrali z Interem Miami 4:0.
Zobacz również: Juventus przed trudnym wyborem! Dwóch kandydatów, jedno miejsce