Francja – Polska: naparstek miodu w beczce dziegciu
Pierwsza połowa starcia Francja – Polska została zdefiniowana przez błędy podopiecznych Adama Majewskiego. Najpierw Kacper Trelowski wypuścił piłkę z rąk po strzale Djaoui Cisse, co bezlitośnie wykorzystał Nathan Zeze, a chwilę później Antoni Kozubal przegrał pojedynek w środku pola – tym razem do siatki trafił Cisse. W 29. minucie Trójkolorowi prowadzili już 3:0 – swoją drugą bramkę zdobył pomocnik Rennes, który na przerwę schodził z dubletem i asystą.
Biało-Czerwoni odpowiedzieli w 53. minucie, ale z gola cieszyli się tylko przez chwile – trafienie Mariusza Fornalczyka zostało anulowane po analizie VAR. Osiem minut później sędzia już nie miał wątpliwości i wskazał na środek – Ariel Mosór zamknął dośrodkowanie Jakuba Kałuzińskiego.
Gdy wydawało się, że Polacy mogą powalczyć o kolejne bramki, Francuzi rozwiali ich nadzieje. W 82. minucie Matthis Abline popisał się znakomitą główką po wrzutce Noaha Edjoumy z narożnika boiska i ustalił wynik na 4:1. Trelowski mógł zachować się lepiej – strzał padł przy bliższym słupku.
Drużyna Adama Majewskiego kończy turniej bez punktów i z bilansem bramkowym 2:11. Biało-Czerwoni zamykają zmagania na Euro U21 na ostatnim miejscu grupy C. Do kolejnej fazy awansowały Portugalia i Francja – obie drużyny zgromadził po siedem oczek.
ME U21: Francja – Polska 4:1 (3:0)
Zeze 18′, Cisse 19′, 29′, Abline 82′ – Mosór 61′