Raków poniósł konsekwencje rasistowskiego skandalu
Spotkanie Rakowa Częstochowa z Jagiellonią Białystok zakończyło się porażką gospodarzy 1:2. Dla zespołu z Białegostoku dwukrotnie strzelał Afimico Pululu. Niestety, jego bramki wywołały skandaliczne reakcje wśród części kibiców gospodarzy, którzy reagowali na grę napastnika rasistowskimi odgłosami, przypominającymi małpie okrzyki. W poniedziałek Rzecznik Dyscyplinarny PZPN wszczął w sprawie postępowanie wyjaśniające.
Zachowanie fanów Rakowa nie pozostało bez echa. Komisja Ligi, powołując się na odpowiednie przepisy dyscyplinarne PZPN, nałożyła na klub z Częstochowy dotkliwą karę finansową w wysokości 80 tysięcy złotych. To jednak nie wszystko. Fani Rakowa dostali zakaz wyjazdowy na dwa pierwsze mecze nowego sezonu, a także nie pojawią się na najbliższym meczu w Białymstoku.
Zobacz również: Ekstraklasa staje przed dużą szansą (WIDEO)
Oprócz sankcji finansowych i ograniczeń dla kibiców, nałożono również obowiązek działań edukacyjnych. Klub będzie musiał podczas dwóch pierwszych domowych spotkań w sezonie 2025/2026 przeprowadzić akcje promujące tolerancję i sprzeciw wobec rasizmu. Mają one przyjąć formę banerów i komunikatów kierowanych do widzów na stadionie.
To jednoznaczny sygnał, że przypadki nienawiści na tle rasowym nie będą w polskiej piłce tolerowane. Incydent z Częstochowy rzuca cień na rywalizację sportową i przypomina, że walka z dyskryminacją wciąż jest konieczna.
Komentarze