Raków wrócił z zaświatów! Czerwona kartka pogrążyła Lecha [WIDEO]

Raków Częstochowa odrobił w drugiej połowie dwie bramki straty, doprowadzając do remisu (2:2). Przez prawie czterdzieści minut Lech Poznań grał w dziesiątkę. Czerwoną kartkę obejrzał Luis Palma.

Raków - Lech
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Raków - Lech

Meczycho w Częstochowie! Lech stracił dwie bramki przewagi

Raków Częstochowa w środę wieczorem podejmował przed własną publicznością Lecha Poznań. W zaległym spotkaniu 6. kolejki PKO BP Ekstraklasy spotkały się więc mistrz z wicemistrzem Polski. W konfrontacji gigantów padł remis (2:2). Warto dodać, że piłka do bramki Kacpra Trelowskiego wpadała częściej, lecz po analizie VAR anulowano dwa gole.

Jako pierwszy do siatki trafił Raków, ale gol Iviego Lopeza został cofnięty po konsultacji z VARem. Dziesięć minut później na prowadzenie wyszedł Kolejorz. Tym razem już w prawidłowy sposób na listę strzelców wpisał się Joel Pereira, oddając strzał blisko słupka.

Kolejne minuty to zdecydowana przewaga gości, którzy zdobyli dwie bramki, ale VAR anulował oba trafienia. Przy trafieniu Douglasa na spalonym był Ouma, zaś przy golu Ishaka na pozycji spalonej był Lisman. Wątpliwości czy bramka padła w sposób prawidłowy nie było w doliczonym czasie gry pierwszej połowy. Luis Palma zabawił się w polu karnym z obrońcami i zdobył gola na (2:0).

Początek drugiej połowy to koszmar dla piłkarzy Lecha Poznań. W 53. minucie czerwoną kartkę za brutalny faul na Arseniciu obejrzał Luis Palma. Gra w dziesiątkę mocno wpłynęła na obraz meczu, ponieważ gospodarze zdobyli szybko dwie bramki, doprowadzając do remisu. Najpierw do siatki trafił Peter Barath, a trzy minuty później rzut karny na bramkę zamienił Ivi Lopez.

Raków mógł zaliczyć fantastyczny powrót, ale w 84. minucie gol, którego zdobył Jonatan Braut Brunes nie został uznany. Ostatecznie mecz w Częstochowie zakończył się remisem (2:2) i podziałem punktów.

Raków Częstochowa 2:2 Lech Poznań (64′ Barath, 67′ Lopez – 29′ Pereira, 45+4′ Palma)

POLECAMY TAKŻE