Iordanescu nie owijał w bawełnę. Wskazał największy problem Legii

Legia Warszawa przegrała z Zagłębiem Lubin (1:3). Dla Wojskowych była to trzecia porażka z rzędu. Po meczu Edward Iordanescu stwierdził, że z taką grą nie ma szans na zdobycie mistrzostwa.

Edward Iordanescu
Obserwuj nas w
SOPA Images Limited / Alamy Na zdjęciu: Edward Iordanescu

Z naiwnością, którą gramy, nie ma szans, aby zdobyć tytuł – mówi Iordanescu

Legia Warszawa ma na swoim koncie już trzy porażki z rzędu. Po braku punktów z Samsunsporem (0:1) i Górnikiem Zabrze (1:3) do serii niekorzystnych wyników dopisali mecz z Zagłębiem Lubin (1:3). Warto dodać, że przez czterdzieści pięć minut grali w osłabieniu. Czerwoną kartkę za zagranie ręką w polu karnym zobaczył Kamil Piątkowski. Wcześniej zdobył bramkę samobójczą.

Na pomeczowej konferencji prasowej Edward Iordanescu otwarcie wskazał największy problem Legii. Zdaniem rumuńskiego szkoleniowca z naiwnością, jaką prezentują podczas meczów, nie ma szans, aby zdobyć mistrzostwo. Ponadto dodał, że nigdy nie oceniał i nie oskarżał zawodników, a całą odpowiedzialność za aktualną sytuację bierze na siebie. Zaznaczył, że tak robił przez całą karierę.

Przegraliśmy mecz przez naszą naiwność. Jesteśmy w klubie, który chce i musi wygrywać trofea. Nie możesz grać futbolu defensywnego. Musisz grać futbol proaktywny, mieć kontrolę nad meczem i wygrywać. Kontrola bez wykończenia jest nic niewarta. Jestem w Legii od czterech miesięcy. Nigdy nie oceniałem i nie oskarżałem piłkarzy. Zawsze to ja biorę na siebie pełną odpowiedzialność. Nie wiem, czy to jest dobre, czy nie, ale taki mam styl pracy. Również w przeszłości działałem podobnie. Jesteśmy w erze telewizji, komputerów. Możecie sprawdzić, że w przeszłości zawsze osiągałem swoje cele. W piłce nie zawsze może się to jednak wydarzyć – powiedział Edward Iordanescu.

Czy Legia Warszawa powinna zwolnić Edwarda Iordanescu?

  • TAK
  • NIE
  • TAK 59%
  • NIE 41%

17+ Votes

Z naiwnością, którą gramy, nie ma szans, aby zdobyć tytuł. Zanim odpowiem na resztę pytań – sam muszę znaleźć odpowiedzi na niektóre pytania. Muszę sam znaleźć rozwiązania. Na niektóre rzeczy mam wpływ, a na niektóre nie. Jeżeli przeciwnik jest trzy razy w naszym polu karnym, tracimy dwie bramki i dostajemy czerwoną kartkę, są to sytuacje, które mogą się zdarzyć, ale niezbyt często – dodał.

Po 12. kolejkach Legia Warszawa zajmuje 9. miejsce w Ekstraklasie z dorobkiem 15 punktów. Wojskowi wciąż mają jedno spotkanie zaległe do rozegrania. Strata do TOP4 na ten moment wynosi 4 punkty. W przyszłym tygodniu zmierzą się z Szachtarem Donieck i Lechem Poznań.

POLECAMY TAKŻE