LM: Porto próbowało, Chelsea z solidną zaliczką

Mason Mount
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Mason Mount

Porto przegrało z Chelsea 0:2 (0:1) w ćwierćfinałowym meczu Ligi Mistrzów. Mistrz Portugalii dobrze sobie radził i miał parę okazji, aby strzelić gola, ale solidnie prezentowali się Londyńczycy. Bramki dla The Blues zdobyli Mason Mount oraz Ben Chilwell.

Dobra gra Porto

Porto w pierwszej połowie prezentowało się niespodziewanie dobrze. Jeszcze w pierwszym kwadransie Mateus Uribe zagroził bramce Chelsea, ale niewiele się pomylił. Piłkarze The Blues odpowiedzieli w 32. minucie. Po podaniu Jorginho, obrońcę bardzo ładne zgubił Mason Mount. Anglik wbiegł w pole karne i potężnym płaskim strzałem w kierunku dalszego słupka otworzył wynik spotkania. Była to jedyna groźna akcja Chelsea w tej odsłonie meczu.

Tworzące wiele akcji Porto nie zniechęciło się trafieniem rywali i jeszcze przed przerwą próbowało doprowadzić do wyrównania. W 43. minucie dobrą okazję miał Jesus Corona, ale piłka wyszła na rzut rożny. Po stałym fragmencie gry główkował Pepe, ale na posterunku był Mendy, który uratował swój zespół przed utratą gola.

Katastrofalny błąd

W drugiej połowie Porto nie atakowało już z takim zaangażowaniem jak przed przerwą, choć kilka chwil po wznowieniu gry postraszyli rywali. W 51. minucie Edouard Mendy po raz kolejny został bohaterem Chelsea, powstrzymując strzał Moussy Maregi z pola karnego. Po chwili Diaz uderzył obok słupka, po raz kolejny zagrażając defensywie The Blues.

Niewykorzystane akcje zemściły pod koniec meczu. W 84. minucie Pulisic trafił w poprzeczkę, ale kilkadziesiąt sekund później gola zdobył Ben Chilwell. Wykorzystał fatalną interwencję Corony, po której znalazł się w sytuacji sam na sam. Minął bramkarz i uderzeniem do pustej bramki ustalił rezultat spotkania na 0:2.

Dla Chelsea jest to bardzo solidna zaliczka. Rewanżowy mecz z Porto zaplanowany jest na 13 kwietnia.

Komentarze

Comments 6 comments

Coś w tej maszynie Tuchela zaczyna szwankować. Porto dzisiaj myślę tego meczu nie musiało przegrywać. Portugalczycy grali a Chelsea strzelała. Chelsea , która zagrała dzisiaj straszliwie słabo moim zdaniem ale wynik ma. Myślę , że przy takiej grze to z Realem (jeśli przejdzie) nie będzie czego szukać.

Wazne zwycięstwo. Gra nie była najwyższych lotów, ale 2:0 to dobra zaliczka po takim meczu. Porto mnie zaskoczyło, grali lepiej niż chelsea, zaskugiwali na min 1 punkt. No ale pilka jest brutalna…

Czy zaslugiwali na remis to nie wiem, w 1. połowie poza tym, ze przeważali w posiadaniu to zagrożenia tak duzo z ich strony nie bylo
Popełniali błędy w obronie, szczególnie ten gol na 0:2… Chelsea tych błędów nie zrobiła. W drugiej połowie mecz juz inaczej wyglądał no i potem Porto cos jeszcze próbowało, ale taki Marega to wiecej leżał niz gral…
Chelsea za to wykorzystała okazje i zagrała dobrze w obronie… Na minus Jorginho bo byl strasznie słaby, James w ofensywie dzis niemrawy. Werner malo aktywny, a Havertz to szkoda gadac 🙂 Dobrze ze sa Mount i Kovacic

Czytam te komentarze tu i tam i ja nie wiem… Może inny mecz oglądałem? Ok, CFC nie zagrali wielkiego meczu, ale niby czemu Porto zasłużyło co najmniej na remis? Ich najgroźniejsza sytuacja to strzał z rzutu roznego ( Kępa by to wpuścił) a tak poza tym to zapamiętam ich tylko z tego że padali jak muchy, z głodu… Ten murzyna co dostał od Mounta kopniaka w ręce, a padł jak rażony prądem, turlał się i trzymał za twarz to już przegiął.
Moim zdaniem w 100% zasłużone zwycięstwo.