Bramka w końcówce zapewniła beniaminkowi komplet

Piłkarze Dijon
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Piłkarze Dijon

W meczu 20. kolejki Ligue 1 Lorient wygrało z Dijon 3:2 (1:2). Gospodarze bramkę na wagę zwycięstwa zdobyli dopiero w 96. minucie. Dla beniaminka jest to pierwsza wygrana w lidze francuskiej w 2021 roku.

Zdziesiątkowane kontuzjami Lorient dobrze radziło sobie w meczu z Dijon. Gospodarze rzadziej utrzymywali się przy piłce, ale stwarzali za to więcej okazji bramkowych, które mogły zagrozić bramce przeciwnika. Wiadomym było, że pierwszy gol jest tylko kwestią czasu.

W 30. minucie po strzale Fabirena Lemoine’a, beniaminek wykonywał rzut rożny. Piłka dośrodkowana w pole karne została wybita przez obrońców, doskoczył do niej jeden z zawodników Lorient, ale jego centra również została zablokowana. Futbolówka spadła pod nogi Chalobaha, który płaskim uderzeniem z okolicy 16. metra w kierunku dalszego słupka otworzył wynik meczu.

Goście nie mogli pogodzić się z takim przebiegiem wydarzeń, dlatego wyprowadzili dwa szybkie ciosy. W 40. minucie dosyć nieporadnie piłkę z pola karnego wybili defensorzy Dijon, przez co przejął ją Boey. Młody Francuz posłał płaską centrę do dobrze ustawionego Ecuele, który uderzeniem z bliskiej odległości doprowadził do wyrównania.

Zaledwie chwilę później, bo w 42. minucie, bardzo dobrą długą piłkę na skrzydło otrzymał Sammaritano. Francuz miał dużo czasu, aby zastanowić się nad dalszym przebiegiem akcji i zagrał piłkę do dobrze wbiegającego w pole karne Mama Balde. Napastnik uderzeniem z okolicy piątego metra umieścił piłkę w bramce.

W drugiej połowie tempo meczu zdecydowanie spadło, ale wciąż stroną dominującą byli gospodarze. Ataki Lorient przyniosły oczekiwany skutek w 58. minucie. Całkowicie niepilnowany na skrzydle był wtedy Jonathan Delaplace, do którego została skierowana piłka. Obrona Dijon chcąc szybko poprawić swoje ustawienie, nieco się rozsypała, dlatego Francuz zagrał momentalnie do Moffiego, który z bliskiej odległości doprowadził do wyrównania.

Końcówka na wagę złota

W 63. minucie Yoann Etienne otrzymał czerwoną kartkę, ale po analizie VAR sędzia zmienił swoją decyzję i pokazał zawodnikowi żółty kartonik. Po takim ostrzeżeniu Lorient zabrało się za jeszcze odważniejsze atakowanie bramki rywala. Gol na wagę zwycięstwa przyszedł dopiero w 96. minucie. Piłka została dośrodkowana wtedy z rzutu wolnego i bramkarz w dużym zamieszaniu wpakował futbolówkę do własnej bramki. Końcowy wynik to 3:2.

Komentarze