Jop wskazał braki kadrowe. Tych wzmocnień potrzebuje Wisła Kraków

Wisła Kraków przygotowuje się do startu kolejnego sezonu. Mariusz Jop chciałby domknąć temat kadry jak najszybciej. W rozmowie z "Gazetą Krakowską" analizuje, jakie są potrzeby klubu.

Mariusz Jop i piłkarze Wisły
Obserwuj nas w
fot. Pressfocus Na zdjęciu: Mariusz Jop i piłkarze Wisły

Wisła musi wzmocnić boki. Jop wskazał braki

Wisła Kraków dotarła do baraży, gdzie w półfinale przegrała u siebie z Miedzią Legnica. Oznacza to, że zasłużony klub spędzi kolejny, czwarty już sezon na zapleczu Ekstraklasy. Trwają przygotowania do rozpoczęcia następnych rozgrywek, oczywiście z zamiarem wywalczenia upragnionego awansu do elity.

Na ten moment wokół krakowskiego klubu jest wiele znaków zapytania. Wciąż nie wiadomo, kto będzie jego właścicielem, gdyż od miesięcy media spekulują na temat angażu Wojciecha Kwietnia. Jednocześnie pion sportowy musi pracować nad wzmocnieniami, tak aby nie dokonywać ruchów kadrowych zbyt późno. Mariusz Jop liczy, że uda się pozyskać nowe twarze w miarę szybko, tak aby miały one czas na aklimatyzację w nowym zespole.

WIDEO: Skróty meczów Betclic 1. ligi – Wisła Kraków

Z Wisłą pożegnali się już Angel Baena oraz James Igbekeme. W meczu barażowym poważnej kontuzji doznał z kolei Rafał Mikulec, czyli podstawowy lewy obrońca. Do zespołu z wypożyczenia wraca z kolei utalentowany Jakub Krzyżanowski. Co dalej? Jop wskazał, gdzie są największe braki. Zależy mu przede wszystkim na wzmocnieniu boków – zarówno obrony, jak i skrzydeł.

– Jakub będzie jedynym lewym obrońcą, więc myślę, że musimy zatrudnić kogoś na lewej obronie. (…) Dla mnie istotna jest rywalizacja w zespole. To bardzo istotny element. Przykładowo w środku pola mamy kilku zawodników do walki o miejsce w składzie. Chciałbym mieć taką sytuację na każdej pozycji. Prawa obrona nie jest tutaj wyjątkiem.

– Po odejściu Baeny i rzeczywiście prawdopodobnym pożegnaniu Tamasa w mojej ocenie powinniśmy sprowadzić dwóch skrzydłowych. Wiemy, że w naszym sposobie grania skrzydła są bardzo ważne. Baena dawał nam szybkość na skrzydle, wygrane pojedynki, a szczególnie wiosną poprawił też swoje liczby – przekazał trener Wisły w rozmowie z „Gazetą Krakowską”.