Coraz większy ruch na linii Rumunia – Polska
Wyjątkowo dużo dzieje się na linii Rumunia – Polska w ostatnich tygodniach. Oczywiście, mamy na myśli sprawy piłkarskie. Najważniejszy ruch to oczywiście przyjście Edwarda Iordanescu na stanowisko trenera Legii, ale do Polski trafiają też piłkarze. Termalica pozyskała już dwóch obrońców z ligi rumuńskiej, a od kilku tygodni w mediach, głównie rumuńskich, przewija się kwestia Vladislava Blanuty.
Owszem, ten piłkarz ma za sobą dobry sezon, w trakcie którego strzelił 10 goli (plus 3 asysty), ale… Już raz sprawdzaliśmy, czy to prawda, że wokół niego „kręci się” Legia. Wtedy jednak usłyszeliśmy, że jego klub, FC U Craiova, żąda 5 milionów euro, co w naturalny sposób powinno zakończyć temat.
Pensja? Pół miliona euro
Wczoraj w Rumunii znów ukazały się jednak teksty łączące tego gracza z Polską. Tym razem autorzy twierdzą, że Blanucie bliżej do Rakowa niż do Legii. Polacy mieli nawet złożyć już pierwszą ofertę, ale została odrzucona. Ponownie więc postanowiliśmy sprawdzić te wieści.
Jak się okazuje, otoczenie liczącego 190 cm wzrostu piłkarza o zakusach Rakowa nic nie wie. Druga zła informacja jest taka, że cena, jak słyszymy, niewiele drgnęła. Obecny pracodawca wciąż ma żądać za Blanutę 4-5 milionów euro. Jeśli to nie blef, to całkowicie wyklucza transfer do polskiej Ekstraklasy. Mniejszym problemem byłaby pensja, bo zawodnik oczekuje zarobków na poziomie 500 tysięcy euro rocznie. Zarówno Raków, jak i Legię na taki wydatek byłoby stać. Wszystko rozbija się jednak o kwotę odstępnego.