Disasi znalazł się na celowniku wielu klubów
Axel Disasi ma za sobą trudną rundę w Chelsea, ale jego osoba wciąż budzi duże zainteresowanie. Olympique Lyon potrzebuje natychmiastowych wzmocnień, bo w styczniu straci Matę i Niakhate na Puchar Narodów Afryki. Dlatego klub jako pierwszy podjął formalny kontakt z londyńczykami.
Konkurencja jednak szybko rośnie. Newcastle, Borussia Dortmund, Juventus, West Ham i Galatasaray obserwują sytuację stopera. Część z nich rozważa transfer definitywny, co może skomplikować plany Lyonu. Dla klubu z Ligue 1 styczniowe wzmocnienie obrony ma kluczowe znaczenie, zwłaszcza w trudnym okresie dla Paulo Fonseki.
Newcastle szuka następcy dla Schara i widzi w Disasim gotowy materiał na stopera Premier League. Szwajcar nie ma pewnej przyszłości na St James’ Park, a dominacja Disasiego w powietrzu i spokój przy wyprowadzeniu piłki zrobiły duże wrażenie na skautach.
Chelsea nie zamyka się na rozmowy, ale chce działać na własnych warunkach. Klub może zgodzić się na wypożyczenie, choć bardziej atrakcyjne byłoby dla niego trwałe rozwiązanie. Sam zawodnik jest otwarty na ruch, jeśli tylko dostanie gwarancję regularnej gry i wolałby pozostać w Anglii.
Choć Lyon jako pierwsze podejmuje konkretne działanie w temacie tego transferu, ostateczne rozstrzygnięcie zależy od polityki transferowej Chelsea. Styczeń zapowiada się dla Disasiego bardzo intensywnie, a kolejni chętni mogą jeszcze zmienić układ sił.
Zobacz również: Agent Lewandowskiego spotkał się z władzami AC Milan









