Barcelona nie zerwie umowy wypożyczenia Marcusa Rashforda
Marcus Rashford nie wróci w styczniu do Manchesteru United. Anglik latem przeniósł się na zasadzie wypożyczenia do Barcelony i mimo słabego startu w La Liga jego przyszłość na Camp Nou nie jest zagrożona. Informacje o możliwym zerwaniu umowy pojawiły się w hiszpańskich mediach, ale szybko zostały zdementowane przez osoby z otoczenia zawodnika.
Napastnik rozegrał do tej pory trzy spotkania ligowe. W większości pojawiał się z ławki, a jedyny mecz w podstawowym składzie zaliczył z Levante. Wtedy został zmieniony już w przerwie, gdy Barcelona przegrywała 0:2. Ostatecznie drużyna odrobiła straty i wygrała 3:2, co sprawiło, że krytyka pod adresem Anglika jeszcze bardziej przybrała na sile.
W przeciwieństwie do doniesień z Hiszpanii źródła bliskie Rashfordowi podkreślają, że klub i Hansi Flick dalej w niego wierzą. Dla Barcelony ma to być projekt długoterminowy. Co więcej, mistrz Hiszpanii zabezpieczył sobie opcję wykupu za 30 milionów funtów. W tej sytuacji rezygnacja z zawodnika po kilku tygodniach gry nie byłaby rozsądna.
Rashford dopiero się aklimatyzuje w Hiszpanii, ale mimo tego wciąż cieszy się zaufaniem selekcjonera Anglii. Thomas Tuchel powołał go na mecze eliminacji mistrzostw świata. Piłkarz wystąpił od pierwszej minuty przeciwko Andorze, a jego gra została oceniona pozytywnie. To pokazuje, że mimo trudnych początków w Barcelonie, nadal pozostaje ważną częścią kadry narodowej.
Obecnie Anglik musi walczyć o formę i przekonać do siebie kibiców Blaugrany. W sumie nie ma jeszcze gola ani asysty, ale dostaje kolejne szanse i regularnie pracuje na treningach. W klubie liczą, że w najbliższych tygodniach zacznie prezentować się lepiej. Dla samego zawodnika to idealny moment, aby udowodnić, że zasługuje na grę w hiszpańskim gigancie.









